Polska - Francja. Francuski ślad Śląska
04.12.2022 (06:00) | Jacek Bratek
fot.: Krystyna Pączkowska / slaskwroclaw.pl
Zanim reprezentacja Polski zmierzy się z Francją, przyjrzyjmy się francuskiemu śladowi w Śląsku Wrocław. Podobnie jak w przypadku argentyńskiego śladu, w historii naszego klubu mieliśmy trzech graczy z francuskimi korzeniami. Żaden jednak nie był stuprocentowym Francuzem, każdy legitymizował się podwójnym obywatelstwem. Spora jest za to ilość zawodników i trenerów Śląska, którzy grali także we Francji.
ROK ELSNER
Pierwszym zawodnikiem z francuskim paszportem był autor najważniejszej bramki w tym stuleciu Rok Elsner. Większość kibiców kojarzy go jako Słoweńca, ale ma on także francuskie obywatelstwo. Tam też w drużynie OGC Nice zaczynał swoją piłkarską karierę. Był piłkarskim obieżyświatem. Ogólnie grał w klubach z dziewięciu krajów. Przychodząc do Śląska w wieku 25 lat miał już za sobą grę we Francji, Niemczech, Słowenii, Kuwejcie i Norwegii. Początkowo trener Orest Lenczyk nie widział dla niego miejsca w składzie. Rok wystąpił w dwóch meczach Młodej Ekstraklasy, a w pierwszym zespole nie zawsze siadał na ławce rezerwowych. Konkurencję miał sporą.
Skorzystał na nieszczęściu kolegi, kontuzji doznał Przemysław Kaźmierczak i 30.04.2011 zadebiutował w Śląsku w wyjazdowym meczu z Polonią Warszawa. Zdobytego miejsca w pierwszym składzie nie oddał do końca sezonu, strzelił też dwa gole i przyczynił się do zdobycia wicemistrzostwa Polski.
Po 24 latach Śląsk znów grał w pucharach. W rewanżowym meczu z Dundee Śląsk zaczął fatalnie. Po pięciu minutach przegrywał 0:2 i zaczęły się obawy, czy nie powtórzy się sytuacja sprzed 31 lat, kiedy Śląsk przegrał z tym rywalem 2:7. Szybko zdobyta bramka kontaktowa Elsnera odmieniła sytuację. W tym samym sezonie Śląsk zdobył mistrzostwo Polski, a tytuł zapewniła bramka Elsnera w ostatnim meczu sezonu z Wisłą w Krakowie.
W kolejnym sezonie Śląsk zajął trzecie miejsce w lidze. Latem 2013 Elsner odszedł ze Śląska. Podróżował po świecie, w 2015 wrócił do Polski i grał w I-ligowej Olimpii Grudziądz, ale okres gry w WKS-ie będzie najlepszym w jego karierze. We wrocławskim klubie grał 2,5 roku, zdobył trzy medale mistrzostw Polski oraz Superpuchar. Dotarł też do finału Pucharu Polski. Rozegrał 73 mecze (53 ligowe, 11 pucharowych, 8 w Pucharze Polski i jeden w Superpucharze), strzelił dziewięć goli (6 w lidze, 2 w europejskich pucharach).
ERIC MOULOUNGUI
Ostatnie pół roku w Śląsku razem z Elsnerem grał Eric Mouloungui. Zawodnik posiadał obywatelstwo gabońskie i francuskie. W wieku 19 lat wyjechał z Gabonu do Francji. Trafił do RC Starsbourg, ale szybko został wypożyczony do piątoligowego ASPV Strasbourg. Następnie wrócił do RC.
Przez dziesięć lat występów we Francji grał także w FC Gueugnon oraz macierzystym klubie Elsnera OGC Nice. Sezon 2012/13 rozpoczął w Al-Wahda FC (Zjednoczone Emiraty Arabskie), skąd wiosną 2013 został wypożyczony do Śląska. Grał przeciętnie, nie zawsze znajdował zrozumienie z reszta zespołu. Wywalczył jednak trzecie miejsce w lidze i awansował do finału Pucharu Polski. Rozegrał 13 meczów (10 w ekstraklasie, 3 w Pucharze Polski) i zdobył jedną bramkę w lidze w swoim ostatnim meczu - z Lechem Poznań. Ciekawostką jest fakt, że był pierwszym obcokrajowcem w historii Śląska, który reprezentował swój kraj w trakcie gry we Wrocławiu. Nie była to jednak reprezentacja Francji, a Gabonu. Po odejściu ze Śląska grał także w klubach francuskich - AS Béziers oraz Villefranche Saint-Jean Beaulieu FC.
MATHIEU SCALET
Ostatnim póki co zawodnikiem jest Mathieu Scalet. Urodzony we Francji tam stawiał pierwsze kroki w juniorach AS Saint-Genis-Ferney-Crozet. W 2015 roku przyjechał do Polski i został zawodnikiem rezerw Wisły Kraków i przez Beskid Andrychów wiosną 2017 pojawił się w rezerwach Śląska. Zaczęło się od spadku z III ligi.
Przez dwa lata Mat musiał grać w słabej IV lidze. Awans wywalczył w drugim sezonie. W międzyczasie zadebiutował w Ekstraklasie w derbach Dolnego Śląska z Zagłębiem Lubin (26.11.2017). W 90. minucie zmienił Łukasza Madeja, a chwilę później po jego strzale głową Piotr Celeban z bliska skierował piłkę do siatki zapewniając Śląskowi zwycięstwo 1:0. Początkowo wiele osób przypisywały bramkę Scaletowi.
Mimo takiego wejścia do drużyny, Scalet zniknął z kadry pierwszej drużyny. Miał kontuzję, potem udanie występował w rezerwach. W międzyczasie szukał klubu, ponieważ nie widział szans na grę w pierwszym zespole. Po awansie do III ligi rezerwy poszły za ciosem i weszły do II ligi. Dość szczęśliwie, ponieważ wiosenne rozgrywki 2020 roku zostały odwołane z powodu pandemii, a Śląsk II w tamtym momencie był liderem. Tymczasem dość nieoczekiwanie w ostatnim meczu ekstraklasy wiosną 2020 przeciwko Lechii Gdańsk wyszedł w pierwszym składzie. W następnym sezonie grał regularnie w pierwszych meczach, lecz zniknął do lutego. Po powrocie znów wskoczył do podstawowego składu. Po sezonie nie przedłużył kontraktu. Trafił do Podbeskidzia Bielsko-Biała, gdzie gra do dziś.
Dużo większa była grupa byłych zawodników Śląska, którzy zaliczyli występy we Francji. Oprócz trzech wyżej wspomnianych, uzbierała się całkiem ciekawa grupa. Przede wszystkim byli w niej dwaj uczestnicy mundiali, o których pisaliśmy TUTAJ.
ROMAN JAKÓBCZAK
Roman Jakóbczak dwa lata po Weltmeisterschaft 1974 trafił do LB Châteauroux. Grał Też w Red Star Paris, FC Rouen i FC Perpignan. W każdym z tych klubów grał rok.
RYSZARD TARASIEWICZ
Ryszard Tarasiewicz po świetnym sezonie w szwajcarskim Neuchatel Xamax trafił do FC Nancy. Tu tworzył z Aleksandrem Zawarowem świetny duet pomocników. W pierwszym sezonie strzelił dziesięć goli, w kolejnym pięć. Efektem dobrej gry był transfer do wyżej notowanego RC Lens. Niestety, na jednym z pierwszych treningów Tarasiewicz doznał poważnej kontuzji, która wyeliminowała go z gry na dwa lata. W Lens nie zagrał ani razu. Po rehabilitacji przeszedł do Besancon RC (21 występów, 2 gole). Karierę kończył poza Francją. Do kraju aktualnych mistrzów świata wrócił jako trener grup młodzieżowych. Stamtąd trafił w 2004 roku do Ślaska, z którym zaliczył dwa awanse oraz zdobył Puchar Ekstraklasy.
STEFAN BIAŁAS
Razem z Romanem Jakóbczakiem w Śląsku występował znany zawodnik i potem trener Stefan Białas. W Śląsku występował w latach 1968-72, skąd trafił do Legii. Grał w reprezentacji Polski. W 1977 roku wyjechał do Francji, gdzie grał kolejno w FC Guegnon, Besancon RC, US Nœux-les-Mines, AFC Compiègne, Paris S.C. i AS Creil. W trzech ostatnich klubach był grającym trenerem. Trenował także AS Beauvais Oise.
DARIUSZ MARCINIAK
Kolejnym zawodnikiem Śląska mającym na koncie występy we Francji był Dariusz Marciniak. Olbrzymi talent, niestety zmarnowany przez alkohol. W latach 80-tych błyszczał w lidze w barwach Śląska i Zagłębia Lubin. Potem coraz częściej powtarzała się sytuacja… Marciniak po okresie problemów wracał do gry, deklarował nowe życie, nową postawę i pokazywał na boisku, że wciąż wiele potrafi. Zdobywał kilka bramek na dzień dobry i demony wracały. W 1994 trafił do Francuskiego FC Guegnon i wywalczył z nim historyczny, pierwszy w historii awans do I ligi. Wytrzymał tylko jeden sezon. Niestety Marciniak zmarnował nie tylko talent, ale i życie. Zmarł mając 36 lat.
ROMUALD KUJAWA
Romuald Kujawa to zawodnik, który zapisał się w historii Zagłębia Lubin (wybrany najlepszym graczem w historii klubu) oraz Śląska. Do Wrocławia przychodził trzy razy w odstępie 14 lat. Rozegrał ponad 100 spotkań, głównie jako obrońca, a strzelił 15 goli. W 1991 roku zdobył dla Zagłębia mistrzostwo Polski (razem z Marciniakiem) i wyjechał do Francji. Przez trzy lata grał w LB Châteauroux i Angoulême CFC, rozegrał 90 meczów strzelając 7 goli. W 1994 roku wrócił do Polski i po raz drugi trafił do Śląska, z którym wywalczył awans do ekstraklasy. Grał tu do 1998 roku z przerwą na sezon w Pogonie Szczecin. Bez Kujawy Śląsk spadł do II ligi.
JACEK PLUCIŃSKI
Jacek Pluciński był wychowankiem Śląska. Z WKS-em zdobywał medale mistrzostw Polski juniorów, w tym historyczne mistrzostwo w 1979 (wraz z m.in. Tarasiewiczem, Prusikiem, Pękalą, Tęsiorowskim, Matysem). Pluciński był kapitanem tej drużyny, był nieźle zapowiadającym się napastnikiem, w Śląsku zaliczył dwa występy w ekstraklasie. W 1984 roku przeniósł się do Ślęzy Wrocław i przez lata był wiodącą postacią tego klubu na zapleczu I ligi. W 1989 roku wyjechał do Francji i grał najpierw półzawodowo w S.O Pont-de-Chéruy, a następnie już amatorsko w FC Loon Plage, ASA Grande Synthe, US Bray-Dunes i US Cappelle la Grande.
DARIUSZ SZWAGIEL
Niemal równo dwa lata młodszy Dariusz Szwagiel również jest wychowankiem Śląska. Dobrze grał w grupach młodzieżowych oraz rezerwach. W 1983 przeszedł do Ślęzy, z którą awansował do II ligi. Tam po pierwszym bardzo dobrym sezonie (9 goli) trafił do Lecha Poznań, w którym rozegrał 18 spotkań w I lidze. Następnie grał w Warcie i wyjechał do Francji. Tam z powodzeniem występował w SCO Roubaix, a następnie Bruay Sports i Leers OSF.
PIOTR WŁODARCZYK
Piotr Włodarczyk trafił do Śląska za rekordową kwotę dwóch milionów złotych. Po roku (39 meczów, 14 goli) za dwa miliony marek przeszedł do najbardziej polskiego klubu we Francji AJ Auxere. Tam nie zdołał się przebić. W pierwszym zespole zaliczył tylko siedem epizodycznych spotkań, za to w rezerwach w 15 spotkaniach trafił 13 razy. Po roku wrócił do Polski.
PAWEŁ GARYGA
Na początku 2014 roku wrocławskich kibiców zaskoczyła wiadomość, że wychowanek Śląska Paweł Garyga wyjeżdża grać do FC Nantes. Popularny Gary w pewnym momencie dawał nadzieje, że w końcu wychowanek Śląska po latach posuchy zaistnieje w pierwszym składzie Śląska. Z zespołem Młodej Ekstraklasy Śląska dwa razy zajął trzecie miejsce w lidze. Niestety skończyło się na dwóch występach w ekstraklasie i jednym w Pucharze Polski. Gdy sporo osób postawiło na nim krzyżyk przyszła oferta z Francji. Niestety przygoda w Nantes trwała zaledwie pół roku.
JAKUB KOSECKI
W 2017 roku w Śląsku pojawił się Jakub Kosecki. Spędził tu niewiele ponad rok (28 występów, 5 goli). Piłkarskiego abecadła uczył się we Francji. Już w wieku pięciu lat zaczął treningi w FC Nantes, gdzie grał jego ojciec Roman. Rok później Koseccy przenieśli się do Montpellier S.C. i w tamtym klubie młody Kosa kontynuował zabawę w piłkę. Kolejnym przystankiem było USA.
FILIP MARKOVIĆ
Kolejnym piłkarzem z francuską historią był Filip Marković. W sezonie 2017/18 zaliczył sezon w RC Lens (21 meczów, 2 gole w Ligue 2). Kolejny stracił - odsunięty od drużyny nie zagrał ani razu. W sezonie 2019/20 trafił do Śląska. Oczekiwania były spore. Niestety Marković, choć momentami dawał próbki swoich umiejętności, w większości meczów zawodził. Bilans w Śląsku to 19 występów w lidze (2 gole) i jeden w Pucharze Polski.
PATRICK OLSEN
Ostatnim francuskim akcentem w Śląsku jest aktualny kapitan wrocławian Patrick Olsen. W sezonie 2015/16 grał w drugoligowym RC Lens (25 meczów, 4 gole). Jesień 2016 spędził w rezerwach tego klubu, a zimą rozwiązał kontrakt. Do Śląska trafił w lutym 2022 i szybko stał się kluczową postacią w zespole - jesienią, pod nieobecność w pierwszym składzie Michała Szromnika, przejął funkcję kapitana drużyny.
LUBOS KUBIK
Także jeden trener Śląska miał bardzo dobry okres gry we Francji. Lubos Kubik na przełomie lat 80-tych i 90-tych był jednym z najlepszych pomocników w Europie, w latach 1991-93 reprezentował barwy FC Metz (70 występów, 14 goli). Jesienią 2006 roku zaliczył nieudany epizod trenerski w Śląsku. Szerzej o nim napiszemy w następnym odcinku o Śląskowym śladzie na mundialach.