Pomysłodawcy Muzeum Śląska docenieni

08.12.2023 (14:10) | Krzysztof Banasik
uploads/images/2023/12/kp_657238aa8b40b.JPEG

fot.: Gosia Dworaczyk

W przerwie niedzielnego meczu Śląska Wrocław z Rakowem Częstochowa (1:1), prezes WKS-u Patryk Załęczny wręczył podziękowania Krzysztofowi Mielczarkowi i Przemysławowi Piwowarskiemu za ich duży wkład w powstanie na Tarczyński Arenie upragnionego Muzeum Śląska. - To była bardzo miła niespodzianka - mówią nam obydwaj.



 

Muzeum zostało otwarte na początku września tego roku, czyli 12 lat od pierwszego spotkania na Stadionie Miejskim. O potrzebie jego budowy mówiło się wiele - Śląsk Wrocław to klub, który może pochwalić historią pełną ciekawych wątków i przede wszystkim: kilkoma trofeami.

- Od lat spotykałem się z wieloma osobami związanymi z klubem i stadionową spółką upominając się o Muzeum Śląska. Raz było naprawdę blisko by ten projekt odpalił. Niestety na samym końcu wszystko rozbijało się o pieniądze

- wspomina Przemysław Piwowarski, prezes Stowarzyszenia Kibiców „Wielki Śląsk”, który zdradził nam także kulisy podjęcia decyzji o budowie muzeum:

- Wszystko zmieniło się w grudniu 2019 roku. Zostałem zaproszony do ratusza na spotkanie dotyczące organizacji i bezpieczeństwa imprez na wrocławskim stadionie. Byli na nim obecni najważniejsi decydenci klubu, stadionu oraz miasta. To spotkanie było pokłosiem wydarzeń podczas meczu Śląska z Legią, który przez oprawę kibiców został przerwany na kilkanaście minut. Po omówieniu zagadnień dla których się spotkaliśmy, zabrałem głos w sprawie muzeum i jego roli w budowaniu tożsamości klubu. Argumenty, których użyłem przekonały decydentów, bo jeszcze na tym spotkaniu padła deklaracja, że to muzeum powstanie.

Kilka miesięcy później odbyło się spotkanie robocze dotyczące planu muzeum, na które, oprócz Piwowarskiego, zaproszony został Krzysztof Mielczarek - historyk Śląska Wrocław. Piwowarski i Mielczarek to autorzy „Wielkiej Księgi Śląska", którą Stowarzyszenie „Wielki Śląsk” wydało na 70-lecie klubu. W tym wydaniu, nad którym pracowali 5 lat, odsłoniętych zostało wiele czarnych plam w historii klubu. Właśnie na podstawie Księgi powstała ścieżka tematyczna w muzeum.

- Firma, która wygrała przetarg na budowę Muzeum Śląska, zwróciła się do nas o pomoc w tworzeniu ścieżki tematycznej. Ostatecznie zostaliśmy zatrudnieni jako koordynatorzy merytoryczni powstającego muzeum. Osobiście przekazałem do nowej placówki wiele swoich artefaktów, które zebrałem na przestrzeni wielu lat, w tym kolekcje medali, proporczyków i odznak. Odszukałem też wszystkie najważniejsze puchary, które Śląsk zdobył w swojej historii i dzisiaj one znajdują się w muzeum. Część z nich to oryginały, a część dokładnie odwzorowane repliki

- opowiada Piwowarski.

Krzysztof Mielczarek na nasze pytanie o jego wkład w powstanie muzeum odpowiedział w typowy dla jego skromności sposób: „Jest mi niezręcznie odpowiadać na to pytanie. Umówmy się, że mój wkład był duży”. To nieprawda. Wkład Mielczarka był olbrzymi, bo jego wiedza na temat Śląska Wrocław jest ogromna, często unikalna. Co w muzeum podoba mu się najbardziej?

- Na pewno cieszę, że po raz kolejny podałem prawidłowy rok powstania klubu, czyli 1946. Od wielu lat walczę z mitem, że Śląsk powstał w 1947 roku, bo nie powstał. Odebrany awans do II ligi w 1952 roku i awans już nieodebrany w 1956 roku też udało się ładnie pokazać, a są to wydarzenia mniej znane. Zależało mi też na przypomnieniu trenera Suchonia. Żałuję, że z braku miejsca informacji o niektórych ludziach i wydarzeniach nie ma. Ale cieszmy się z tego, co mamy.

Na co szczególną uwagę zwraca Piwowarski?

- Nie chce wyróżniać pojedynczego elementu w muzeum, ponieważ jego największą wartością jest historia klubu pokazana kompleksowo. Od czasów Pionierów, którzy budowali klub na gruzach Breslau, po sukcesy osiągane przez drużynę Oresta Lenczyka i występy w Europejskich Pucharach. Idąc ścieżką tematyczną dowiemy się o największych wyzwaniach, problemach i sukcesach Śląska. Poznamy sylwetki wybitnych zawodników Śląska z wybranych okresów.

Muzeum jest bardzo nowoczesne i multimedialne, więc można w nim odsłuchać wywiadów z piłkarzami, którzy przez lata grali w Śląsku i tworzyli jego historię. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jest też efektowna sala, która przedstawia wszystkie stadiony, na których rywalizował Śląsk. Na końcu, w ostatnim pomieszczeniu są również przedstawione inne sekcje. Co prawda tylko symbolicznie, ale właśnie o to chodziło, by w muzeum piłkarskiego Śląska pokazać też wielosekcyjną historię.

- Podsumowując, to można dyskutować nad nowoczesną formą i szczegółami eksponowanymi w muzeum. Z czasem można wystawę poprawiać i zmieniać. Jako kibice wierzymy, że nasz klub osiągnie znów duże sukcesy i zdobędzie nowe puchary. Najważniejsze jest jednak to, że w końcu, po latach starań, to miejsce powstało. Miejsce, gdzie eksponowana jest cała historia Śląska. Zarówna ta, która jest powodem do dumy, ale również ta przedstawiająca te trudne czasy, które są również częścią naszej historii. To miejsce ma uczyć tej historii i kształtować tożsamość klubu i kibiców. Powstanie tej placówki jest sukcesem klubu na miarę jego największych sukcesów

- uważa Piwowarski, a Krzysztof Mielczarek dodaje:

- W najbliższym czasie przy muzeum zawiśnie lista 740 piłkarzy Śląska, którzy zagrali w pierwszej drużynie od 1951 roku, na tej liście też mocno mi zależało.

Redakcja Śląsknetu składa wyrazy uznania Krzysztofowi Mielczarkowi i Przemysławowi Piwowarskiemu za ich wkład w budowę muzeum!

ZOBACZ też: Co słychać u zgód? Mecz Motoru odwołany (WIDEO)

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.