Przeciąga się powrót pomocnika Śląska. Czy zdąży na najważniejsze mecze sezonu?

18.04.2025 (19:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2024/11/WI5_7567_672fcf9e3f2c0_672ff2cf5f84f.jpg

fot.: Marta Lipnicka

Wrocławianie mają niemałe problemy w środku pola. Po spotkaniu z Cracovią z gry do końca sezonu wypadł Petr Schwarz, a wciąż nie wiadomo, kiedy do dyspozycji trenera będzie Peter Pokorny, którego absencja trwa już prawie dwa miesiące. 



 

Powoli wkraczamy w decydującą fazę sezonu 2024/25. Śląsk po ostatniej wygranej z Cracovią 4:2 opuścił ostatnie miejsce w tabeli, ale wciąż nie wydostał się ze strefy spadkowej. Wrocławianie tracą dwa oczka do bezpiecznej strefy i w sobotę podejmą GKS Katowice, który ostatnie punkty na wyjeździe zdobył 8 lutego (2:1 z Rakowem Częstochowa). 

Trójkolorowi do spotkania z beniaminkiem przystąpią bez swojego kapitana - Petra Schwarza. Czech po meczu w Krakowie trafił do szpitala z powodu silnych dolegliwości brzucha i przeszedł operację. Stan piłkarza WKS-u jest stabilny, a on sam powoli wraca do sił. Pomimo tego, 33-latek nie zagra już do końca sezonu. Tym samym czeski pomocnik dołączył do innego zawodnika ze środka pola, którego problemy zdrowotne wykluczają ostatnio z gry. Mowa o Peterze Pokornym, który pod koniec lutego doznał kontuzji kolana. Początkowo mówiono o możliwym zerwaniu więzadeł, ale ostatecznie okazało się, że uraz nie jest aż tak poważny, a absencja Słowaka może wynieść około czterech tygodni. 

Jednak powrót byłego kapitana Śląska przedłuża się, o czym poinformował Ante Simundza na przedmeczowej konferencji prasowej. Pokorny do treningów mieszanych z drużyną powinien wrócić dopiero w ciągu następnych dwóch tygodni

Sytuacja z Peterem przeciąga się bardziej, niż początkowo przewidywaliśmy. Liczę, że w ciągu dwóch tygodni uda mu się powrócić do treningu mieszanego z całą drużyną. Musimy obserwować, jak jego ciało reaguje na bardziej wymagające jednostki treningowe

- tłumaczył słoweński trener. 

Do końca sezonu pozostało jeszcze sześć kolejek, a Pokornemu 30 czerwca kończy się umowa ze Śląskiem, w której wpisana jest klauzula automatycznego przedłużenia w momencie wyrobienia przewidzianych w niej minut. Jak wiemy, 23-latkowi brakuje niewiele, by osiągnąć ten limit. Pytanie, czy zdąży on wrócić na boisko w odpowiednim momencie, gdyż powrót do ćwiczeń nie będzie od razu oznaczał, że Słowaka zobaczymy w wyjściowej jedenastce na przykład na majowe derby z Zagłębiem Lubin. 

Wrocławianie w kolejnych tygodniach rozegrają m.in. dwa mecze z bezpośrednimi rywalami o utrzymanie (Zagłębie, Puszcza) i dwa z pretendentami do tytułu mistrzowskiego (Raków i Jagiellonia). 

ZOBACZ też: Nowe wieści z Oporowskiej

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.