Sukcesy młodych a pierwszy Śląsk (ANALIZA)
21.06.2021 (08:57) | Jacek Bratek
fot.: Śląsk Wrocław
W niedzielę pisaliśmy, że juniorzy starsi Śląska Wrocław wywalczyli brązowe medale mistrzostw Polski (CLJ U-18). Jest to kolejny sukces Akademii Piłkarskiej w ostatnich latach. Wokół szkolenia młodzieży toczy się ostatnio duża dyskusja pełna kontrowersji.
Z jednej strony mamy wyniki na arenie ogólnopolskiej, zawodnicy trafiają na konsultacje reprezentacji Polski, ale także odchodzą czołowi gracze, reprezentanci kraju (pisaliśmy o Kubie Wiśniewskim i Marcinie Bartoniu, ale wkrótce padną kolejne nazwiska), a w niższych ligach wyniki nie są już tak optymistyczne.
Bardzo prawdopodobny jest spadek z ligi wojewódzkiej juniorów młodszych, przez pewną część sezonu zagrożeni byli trampkarze. Drużyny borykały się z kłopotami kadrowymi, bywało, że na mecze jechały z jednym lub dwoma rezerwowymi. Jak więc jest z tą Akademią? Medale cieszą, ale wyznacznikiem dobrej pracy zawsze jest ilość zawodników wypromowanych do wyższych lig. Jak to wygląda w Śląsku?
W sezonie 2017/18 Centralna Liga Juniorów Starszych była podzielona na dwie grupy. Śląsk (jesienią trenowany przez Dariusza Sztylkę, wiosną przez Piotra Jawnego) awansował do półfinału mistrzostw Polski, gdzie odpadł po dwumeczu z Cracovią. W zespole występowali (głównie jesienią) najlepszy strzelec drużyny Sebastian Bergier (na tę chwilę 22 mecze w ekstraklasie i 18 w I lidze) oraz Adrian Łyszczarz (18x ekstraklasa, 15x I liga – 1 gol), którzy już wtedy mieli już za sobą debiut w ekstraklasie. Z kolei na ławkę rezerwowych w meczu ekstraklasy z Zagłębiem Lubin trafił Maciej Buławski.
Oprócz nich w późniejszym okresie na najwyższym poziomie rozgrywkowym zagrał Szymon Lewkot (7 spotkań). Do drużyny powoli wchodzili Marcin Szpakowski (3x ekstraklasa, 10x I liga – 2 gole) oraz Aleksander Paluszek, który debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył po odejściu ze Śląska do Górnika Zabrze. Do tej pory na najwyższym szczeblu zagrał 15 raz, ale zaliczył najwięcej minut (ponad 1000).
W drużynie grali ocierający się o pierwszy zespół Śląska Bartosz Boruń (wiele razy na ławce rezerwowych w ekstraklasie, 1 występ w Pucharze Polski), Grzegorz Kotowicz, Szymon Krocz. Wielu zawodników miało udział w sukcesach drużyny rezerw – Awans do III i IV ligi oraz dobra postawa w II lidze: Mateusz Młynarczyk, Kacper Izydorczyk, Łukasz Sztylka, Patryk Ostrowski.
W tym samym sezonie (2017/18) do półfinału mistrzostw Polski awansowali także juniorzy młodsi. Co ciekawe, jesienią pod wodzą trenera Jawnego występowali w lidze dolnośląskiej, wygrywając wszystkie mecze z różnicą bramkową ponad 130. Wiosną jako beniaminek, trenowani już przez Ryszarda Pietraszewskiego, wygrali swoją grupę CLJ U-17 i awansowali do półfinałów mistrzostw Polski, gdzie ulegli Jagielloni Białystok.
Z tej ekipy w wyższych ligach zagrali wspomniani już Szpakowski i Paluszek oraz najlepszy strzelec drużyny Piotr Samiec-Talar (20x ekstraklasa, 17x I liga – 1 gol). Blisko pierwszego zespołu Śląska jest Olivier Wypart, a w rezerwach zagrali jeszcze Paweł Fediuk, Patryk Szymański i Jakub Jarzębowski.
W kolejnym sezonie juniorzy starsi prowadzeni przez trenera Pietraszewskiego zdobyli w zreformowanej CLJ U-18 tytuł wicemistrza Polski. W tym zespole grali wspomniani już wcześniej Paluszek, Szpakowski, Samiec-Talar, Boruń, Kotowicz, Jarzębowski, Ostrowski, Wypart, Szymański, a nową twarzą był bramkarz Bartłomiej Frasik, który od 1,5 roku trenuje z pierwszym zespołem.
W tym samym sezonie (2018/19) do półfinału mistrzostw Polski, pod wodzą trenera Krzysztofa Wołczka, awansowali trampkarze. Ze względu na wiek tych zawodników, tu trudno mówić o debiutach w lidze (choć rok starszy Kacper Kozłowski gra dziś na mistrzostwach Europy). Niestety czołowi gracze tej drużyny zdążyli już opuścić Śląsk (Bartoń odszedł do Wisły Krąków, Wiśniewski do Legii). Jak będzie w przypadku tegorocznych brązowych medalistów?
Po trzech latach od półfinałów mistrzostw Polski juniorów starszych i młodszych oraz dwóch latach od wicemistrzostwa Polski juniorów starszych, tylko sześciu zawodników z tych ekip zaliczyło występy w ekstraklasie. Z tej szóstki tylko Paluszek występuje w lidze regularnie i w pełnym wymiarze. Powodów jest wiele. Sporo winy leży po stronie zawodników, wiele po stronie klubu – od lat szwankuje, nie tylko w Śląsku, przejście zawodników z wieku juniora do seniora. Poprzedni trenerzy zielono-biało-czerwonych rzadko dawali szanse młodym lub ograniczali się do niewielkich epizodów.
Od czasu pojawienia się w klubie trenera Jacka Magiery zmieniło się podejście do wprowadzania młodych zawodników. Czy świeżo upieczeni medaliści dostana większą szansę niż ich poprzednicy i będą potrafili ją wykorzystać?