TRANSFERY: Śląsk znalazł wahadłowego?
27.05.2022 (06:00) | Karol Bugajskifot.: Paweł Kot
Niewykluczone, że pierwszy letni transfer wrocławian zostanie zakomunikowany wcześniej niż nazwisko nowego szkoleniowca. Na Oporowską może trafić uznany ligowiec, który niedawno cieszył się z mistrzostwa Polski.
Po tym, jak po ostatnim meczu sezonu przeciwko Górnikowi Zabrze (3:4) Śląsk poinformował o rozstaniu z czterema zawodnikami, szybko ruszyła giełda nazwisk kandydatów na ich następców. Według informacji Przeglądu Sportowego wrocławian w letnim okienku transferowym może wzmocnić Martin Konczkowski z Piasta Gliwice, jednak to nie jedyna oferta, którą ma być kuszony doświadczony defensor. 28-letni zawodnik przy Okrzei występuje od 2017 roku, w międzyczasie odegrał kluczową rolę w zdobyciu mistrzostwa Polski oraz brązowych medali, a jego kontrakt wygasa 30 czerwca. W zakończonym sezonie Konczkowski rozegrał 31 meczów, które okrasił czterema bramkami, a także dwiema asystami.
Jeśli @PiastGliwiceSA nie przyspieszy negocjacji z Martinem Konczkowskim, to zaraz w Gliwicach go nie będzie. 2-3 oferty z ESA, w tym jedna baaardzo konkretna!
— Krzysztof Brommer (@KrisBrommer) May 26, 2022
Zawodnik Piasta z powodzeniem może występować w roli bocznego obrońcy lub wahadłowego, a nawet na skrzydle. O tym, że uniwersalność w Śląsku jest w cenie przekonał miniony już sezon, gdy chwilę po tym jak na życzenie Jacka Magiery pozbyto się skrzydłowych, pracę rozpoczął Piotr Tworek… któremu skrzydłowych mocno brakowało. Konczkowski przed przenosinami do Gliwic występował w Ruchu Chorzów, gdzie również był prowadzony przez Waldemara Fornalika, ale do Piasta akurat sprowadzał go jeszcze Dariusz Wdowczyk, a były selekcjoner dołączył do zawodnika dopiero po kilku tygodniach. W kontekście trenerów warto przypomnieć, że spekulacje dotyczące Konczkowskiego odbywają się pomimo braku decyzji co do obsady ławki Śląska w nowym sezonie. Jednym z głównych kandydatów do zajęcia miejsca zwolnionego przez Tworka ma być obecny selekcjoner reprezentacji Polski U-18, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.