Zdarzyło się wczoraj: Kozub o Bejgerze

25.01.2022 (12:00) | Krzysztof Banasik
uploads/images/2021/1/bejger_600bec9fafddd.jpg

fot.: Dawid Antecki/slaskwroclaw.pl

Rok temu, a dokładnie 23 stycznia 2021 roku, Śląsk Wrocław oficjalnie poinformował o podpisaniu kontraktu z Łukaszem Bejgerem. Dwa dni później na łamach naszego serwisu ukazała się ciekawa rozmowa o tym zawodniku z ówczesnym asystentem trenera w kadrze U-19. Tym trenerem był wtedy… Jacek Magiera, a naszym rozmówcą Paweł Kozub. Zapraszamy na pierwszy tekst w ramach nowego cyklu “Zdarzyło się wczoraj”.



 

Transfer Bejgera odbił się szerokim echem, bo 19-letni wówczas piłkarz przechodził do WKS-u ze słynnego Manchesteru United. We Wrocławiu mogliśmy mieć nie do końca pozytywne skojarzenia z piłkarzami z takimi wielkimi nazwami w CV (patrz Przemysław Bargiel i AC Milan). W ciągu pół roku od transferu z Bayernu Monachium furory nie zrobił też wtedy (i nadal nie zrobił) Marcel Zylla. Wątku Kamila Vacka w Sparcie Praga z litości dla nas wszystkich, a szczególnie dla Adama Matyska, wspominał już nie będę.

Wszyscy we Wrocławiu zadawaliśmy sobie pytanie, czy i kiedy Bejger wywalczy sobie miejsce w pierwszym składzie. Czy będzie jak Bargiel, Zylla, a może Vacek? Przecież z Bejgerem musiało być coś nie tak, inaczej nie przychodziłby do Śląska, do polskiej ligi… Pomocna miała okazać się opinia na temat młodzieżowego reprezentanta Polski członka ówczesnego sztabu kadry U-19. Sztabu, któremu wtedy przewodził Jacek Magiera.

Tak Paweł Kozub dokładnie rok temu mówił nam o Bejgerze:

"To przede wszystkim zawodnik, który potrafi wziąć odpowiedzialność z grę, za rozgrywanie, dobrze się w tym element odnajduje, rozumie dużo, co dzieje się na boisku. Ma głowę podniesioną do góry. W ataku pozycyjnym może być bardzo skuteczny i to zarówno jako prawy obrońca w systemie z czwórką defensorów, jak i “półprawy” w systemie z trójką. Jego wachlarz “pozycyjny” jest dość spory. To świadomy zawodnik, jeżeli chodzi o boisko, ale też względy pozaboiskowe. Łukasz dobrze czuje się w wysokim pressingu i szybkim odebraniu piłki, tak grał w klubie i tak też zagrał w reprezentacji."

IMPONUJĄCE MOŻLIWOŚCI

Kozub dzisiaj pełni tę samą funkcję, ale w innym miejscu, bo pracuje oczywiście w Śląsku Wrocław, ciągle u boku Jacka Magiery. Zapytany wtedy przeze mnie o to, czym mu Bejger imponuje, odpowiedział:

"Bardzo dobrym wprowadzeniem piłki, a także dryblingiem, minięciem pierwszej linii pressingu. Taki sposób grania stwarza przewagę, w juniorach Manchesteru United bardzo często włączał się w akcje ofensywne. Często dryblował na prawej stronie, schodził do środka i dalej rozgrywał piłkę. To wiąże się z tym, że potrafi obserwować boisko i przeanalizować, jakie ma możliwości “wejścia” z piłką. W nowoczesnej piłce nożnej to duży atut, który można wykorzystać."

OCENA? SOLIDNE PIĘĆ MINUS

Po dwunastu miesiącach Bejger ma na koncie 25 meczów w ekstraklasie, zdołał też zaliczyć debiut w europejskich pucharach. Chyba najbardziej poprawny optymista z obozu zawodnika nie przewidziałby, że dostanie aż tak dużo szans na adaptację w seniorskiej piłce. Miniony rok był dla niego sprawdzianem dojrzałości, który w mojej opinii zaliczył na pięć z minusem.

Śląsk z żelaznej defensywy przecież nie słynie, ale wystawiając Bejgerowi tak wysoką oceną biorę pod uwagę, że dla niego wszystko było w jakimś sensie nowe, a on potrafił się w tym bardzo dobrze odnaleźć - kraj, klub, rozgrywki, piłka seniorska. Dlaczego przy piątce stawiam minusa? Bo potencjał Bejgera jest właśnie taki, jak przed rokiem zobrazował mi go trener Kozub. Czas więc zwolnić hamulec ręczny i zrobić kolejny krok do przodu.

Cała rozmowa z Pawłem Kozubem znajduje się TUTAJ.

ZOBACZ też: Ze Śląska na Old Trafford? ''Można go porównać do Zielińskiego''

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.