Radnicki - Śląsk 1:3. Pokaz ofensywnej siły (RELACJA)
02.07.2022 (18:19) | Karol Bugajskifot.: Rafał Sawicki
Śląsk Wrocław w trzecim letnim sparingu zanotował drugie zwycięstwo, a przebieg spotkania z czwartym zespołem minionego sezonu ligi serbskiej, może wzbudzić uznanie. Na pierwszym planie zawodnicy, którzy po starcie ekstraklasy będą mieli coś do udowodnienia.
Śląsk Wrocław do trzeciego letniego sparingu przystępował po środowej porażce 0:1 z FK Cukaricki. Zielono-biało-czerwoni w pierwszym występie na przedsezonowym zgrupowaniu w Słowenii przegrali co prawda po bardzo kontrowersyjnym rzucie karnym, jednak sam ich występ pozostawiał sporo do życzenia. Zespół z Oporowskiej kolejny raz nie potrafił zagrać na zero z tyłu, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ, a i jego reakcja na pierwszego straconego gola była zdecydowanie słabsza niż w premierowym letnim występie przeciwko GKS Tychy (3:1) dziesięć dni wcześniej. W sobotę okazję do debiutu w wyjściowym składzie Śląska otrzymał 22-letni Niemiec John Yeboah, który podpisał kontrakt tuż przed wyjazdem na zgrupowanie, a przeciwko Radnicki Nis wybiegł w podstawowej jedenastce. Między słupkami nie zabrakło za to nominowanego w piątek na nowego kapitana wrocławian Michała Szromnika.
WYCIĄGNIĘTE WNIOSKI
Spotkanie rozgrywane w słoweńskiej Rogli rozpoczęło się bardzo dobrze dla podopiecznych trenera Ivana Djurdjevicia. Śląsk wyszedł na prowadzenie już w 4. minucie po sprawnie przeprowadzonej akcji Piotra Samca-Talara lewą stroną i dograniu przed bramkę, które zakończyło się niefortunną interwencją jednego z obrońców przeciwnika. Wrocławianie pokazali, że wyciągają wnioski, bo w środowym sparingu właśnie w pierwszych minutach dali sobie wbić, jak się okazało, jednego gola dnia, a straty musieli odrabiać także we wcześniej konfrontacji z Tychami. W sobotę to Śląsk dzięki objęciu prowadzenia mógł zacząć grać spokojniej i choć pierwszych kilkanaście minut w jego wykonaniu nie obfitowało w sytuacje strzeleckie, to spokojnie można ocenić, że przebiegło pod jego dyktando. Bardziej nerwowo zrobiło się dopiero po upływie pół godziny gry. Wtedy nieodzowna okazała się rola Szromnika, który w jednej akcji dwukrotnie uchronił swój zespół przed stratą gola, a chwilę później pod jego bramką niebezpiecznie zrobiło się też po rzucie wolnym w wykonaniu Serbów. Śląsk poszukał odpowiedzi za sprawą Erika Exposito, jednak jego trafienie tuż przed przerwą zostało nieuznane ze względu na spalonego.
ZNOWU NIE BEZ STRAT
Druga część gry rozpoczęła się w bardzo podobny sposób, jak pierwsza, czyli od bramki dla zielono-biało-czerwonych. Dwie minuty po wyjściu z szatni Javier Hyjek popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem do Samca-Talara, a napastnik zespołu z Wrocławia wzbogacił swój dobry występ o kolejną sparingową bramkę (wcześniej trafił przeciwko GKS Tychy). Po godzinie gry Radnicki miał szansę, by złapać kontakt, jednak uderzona sprzed pola karnego piłka powędrowała nieznacznie nad poprzeczką bramki Szromnika. Śląsk zaś nie kazał długo czekać na kolejne trafienie i w 62. minucie prowadził już różnicą trzech trafień. Swoje nazwisko do protokołu strzeleckiego dopisał Sebastian Bergier, który skorzystał z podania od Dennisa Jastrzembskiego, a przedstawiciel ekstraklasy znalazł się już w bardzo komfortowej sytuacji. Chwilę później Bergier mógł mieć już na swoim koncie dublet, ale jego intencje przeczytał bramkarz drużyny z Serbii i nie pozwolił, by dopadł do piłki po podaniu od innego rezerwowego Caye Quintany. Hiszpan w samej końcówce regulaminowego czasu spróbował jeszcze zaskakującego strzału piętą, jednak zamiast czwartego gola dla Śląska, chwilę później do siatki musiał sięgnąć Józef Burta. Wrocławianom znowu nie udało się zagrać na zero z tyłu, bo w 87. minucie honorowego gola strzelił Stefan Mitrović. To nie przeszkodziło jednak zespołowi trenera Djurdjevicia w odniesieniu kolejnego letniego zwycięstwa, a kolejny sprawdzian już w niedzielę o 17:00 przeciwnko NK Radomlje.
Radnicki - Śląsk 1:3 (0:1)
Mitrović 86' - Samobójczy 4', Samiec-Talar 47', Bergier 62'
Śląsk: Szromnik (60' Burta) - Janasik (60' Konczkowski), Poprawa (60' Bejger), Verdasca (60' Gretarsson), García (60' Wypart) - Samiec-Talar (60' Quintana), Schwarz (60' Lewkot), Olsen (60' Łyszczarz), Hyjek (60' Rzuchowski), Yeboah (46' Jastrzemsbki) - 9' Exposito (60' Bergier)