FUTSAL: Horror sezonu! Derby nie dla Śląska

20.01.2022 (19:56) | Jacek Bratek
uploads/images/2021/11/FDlurgoWQAU1ull_6188bbde22ba7.jpg

fot.: Krzysztof Banasik

Niesamowity mecz obejrzeli widzowie we wrocławskiej hali AWF. W niedzielę w derbach Wrocławia futsalowy Śląsk przegrał z  AZS AWF Profi Sport 5:6. Mecz pod względem poziomu czy zmienności emocji był bez wątpienia najlepszym pojedynkiem w historii klubu. Szkoda tylko, że bez zdobyczy punktowych dla WKS-u.



 

Śląsk nie najlepiej wszedł w mecz. Gra była wyrównana, ale gospodarze byli niesamowicie skuteczni - w 10 minucie było już 3:0. Wojskowi ostrzeliwali niemiłosiernie bramkę rywala, przodował w tym Jiri Mraz, ale okazje mieli też Patryk Wróbel, Miłosz Stępień, Patryk Mendela, Daniel Hojlik i Patrik Kminek. Obijali onni jednak słupki i poprzeczkę bramki AZS-u, a także bardzo dobrze bronił Łukasz Piechurski. Przed przerwą bramkę dla Śląska strzelił Hojlik.

W drugiej połowie mecz dalej był wyrównany, ale tym razem Śląsk imponował skutecznością. Kontaktową bramkę strzelił z karnego Mendela, a z przedłużonego karnego wyrównał Mraz. Chwilę potem Mendela wykorzystał błąd defensywy gospodarzy i wyprowadził Śląsk na prowadzenie. Gdy na cztery minuty przed końcem po szybkiej kontrze Wróbel podwyższył na 5:3, wydawało się, że WKS weźmie rewanż za porażkę na inaugurację ligi.

W futsalu to jednak wiele czasu. AZS wycofał bramkarza i grający w roli „lotnego” golkipera kapitan Marek Konieczny celnym strzałem głową zdobył gola kontaktowego. Na parkiecie emocje sięgały zenitu, było dużo walki akcja za akcję i mnóstwo strzałów. Niestety widowisko popsuli bardzo słabi tego dnia sędziowie, którzy wieloma kontrowersyjnymi decyzjami wprowadzali wyjątkowo nerwową atmosferę. Swoje błędy próbowali tuszować licznymi kartkami, których pokazali kilkanaście, w tym cztery czerwone (ukarani zostali tak trenerzy obu drużyn).

AZS wyrównał po kontrowersyjnym karnym podyktowanym za rzekomą rękę Mraza i strzale Gołębiowskiego. Był remis 5:5 i obie drużyny dążyły do zwycięstwa. Na 32 sekundy przed końcem Vlasik z przedłużonego karnego wyprowadził rywala na prowadzenie. 12 sekund przed końcem taką okazję miał też Śląsk, jednak Mraz tym razem spudłował. W ostatnich 12 sekundach Śląsk oddał trzy strzały na bramkę gospodarzy, jednak gola niestety nie strzelił.

Skład Śląska: Borowicz – Wróbel, Mraz, Stępień, Mendela, Kminek, Hojlik, Kowalczyk, Pach.

ZOBACZ też: TRANSFERY: Talent z Bundesligi w Śląsku?

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.