Magiera: Chcemy więcej

23.09.2023 (18:00) | Kacper Cyndecki
uploads/images/2023/8/Img947_64e25cd19e642_64e5b31f04fa4.jpg

fot.: Marta Lipnicka

Śląsk wygrał z Piastem 1:0. WKS tym samym ustanowił nowy rekord zwycięstw z rzędu na sześć. A co do powiedzenia po tym spotkaniu miał trener Jacek Magiera? 



 

Magiera: Wiedzieliśmy, że będziemy się mierzyć z dobrym, poukładanym zespołem, który nie przegrywa meczów. Mieliśmy na to spotkanie swój plan, chcieliśmy oddać piłkę przeciwnikom. Mimo że graliśmy w przewadze to i tak chcieliśmy, żeby to oni grali piłką. Mieliśmy stuprocentowe sytuacje i ich nie wykorzystaliśmy. Doceniajmy naszą passę, zapał kibiców, dużą pracę zawodników oraz konsekwencje. Rywalizacja w zespole jest na dobrym poziomie, co nakręca zawodników, Gratulacje dla zespołu.

Jakie są przyczyny nieobecności takich piłkarzy jak Rzuchowski, czy Janasik?

Decyzja o braku Rzuchowskiego to nagła niebecność, Michał nie brał udziału w ostatnim treningu. Nie chcieliśmy ryzykować jego kontuzji, bo wiedzieliśmy, że mamy Łukasika. Kurowski chodzi o kulach i najprawdopodobniej będzie musiał zrobiony być zabieg. Mam nadzieje, że Patryk Janasik wróci na najbliższy mecz. Wiemy, że mamy teraz duże natężenie spotkań. Potrzebujemy zawodników, regeneracji piłkarzy i ich przygotowanie do wysiłku. 

Czy Matsenko to piłkarz, na którego możemy patrzeć jako lewego obrońcę?

Mieliśmy dwie opcje. Grę Yehorem Matsenko albo Cameronem Bortwickiem-Jacksonem. Matsenko to zadaniowiec wejścia, które zanotował w meczach z Lechem i zadebiutował w Śląsku w pierwszym składzie. Kto zagra w Białymstoku? Nie chce o tym myśleć, teraz chce mieć czas dla siebie i mojej rodziny. Nie lekceważymy meczu w Pucharze Polski. 

Czy brakowało Śląskowi pazerności na zwycięstwo w końcówce?

Może tak się wydawać. Kiedy gramy w przewadze jest różnie. Na początku zdominowaliśmy przeciwnika, później cofnęliśmy się. Pazerność była oraz determinacja w obronie. Oczywiście inaczej byśmy na to wszystko parzyli jakby Erik umieścił piłkę w siatce. Mieliśmy na uwadze to, żeby nie grać zbyt ofensywnie, bo wiedzieliśmy, jak to się może skończyć. Szanujmy to, co mamy i doceniajmy chwile.

Czy Burak Ince rośnie?

Na treningach Burak pokazał, że warto na niego postawić. To jest młody zawodnik, który wygrywa rywalizacje w składzie, zagrał dziś dobrze, ma dawać sygnały, ma wprowadzać pierwiastek pozytywnego impulsu w zespole.

Na ile Łukasik jest najlepszą wersją siebie?

Ja pamiętam Łukasika od małego. Pamiętam, jak nosił garnitur trenerowi, był sfrustrowany i załamany. Wykorzystał szansę, zadebiutował w reprezentacji Polski, wyjechał do Turcji. Pokazał zaangażowaniem, że warto na niego postawić. Ja pokazuje go jako wzór, jak jest ciężko być na wysokim poziomie i dostać angaż na grę w klubach. Dlatego każdy powinien szanować, że gra i ma okazje się pokazać. Sztuką jest to, żeby zrozumieć coś, co jest oczywiste w młodym wieku i ma się wtedy udaną karierę. 

Co pan sobie myślał przy tej kanonadzie niewykorzystanej sytuacji?

Po karnym pomyślałem, żeby sędzia kończył mecz. Nie chciałem już tego 2:0. Podejrzewam, że gdyby było 0:0, to Erik podałby w sytuacji sam na sam do Samca-Talara. Wole, żeby Erik nie strzelił takiego karnego w dzisiejszym meczu niż kolejnym gdy jest 0:0. Dziś kolejne punkty do klasyfikacji kanadyjskiej. Ja żałuje, że Exposito nie zdobył bramki po uderzenie.

Jak oceni pan występ Petera Pokornego?

Petera stać na więcej. Wymagamy od niego więcej. Pokorny to defensywny zawodnik, ale w tym meczu było za dużo strat w jego grze. Liczę na niego, to jest zawodnik, który da nam wiele dobrego. Na plus, że nie złapał żółtej kartki.

Czy spodziewał się pan, że Nahuel wróci tak szybko do dobrej dyspozycji?

Widziałem, że zrobi wszystko szybko, żeby wrócić. On chciał grać z temblakiem na treningu. Cieszę się bardzo, że wrócił tak szybko, patrząc na to, że wydawało się, że potrzebny będzie zabieg. Świetna sprawa, potwierdził, że jest ważną częścią Śląska.

Czy drużyna rośnie z meczu na mecz, jak wygląda rozwój zespołu?

Doceniamy ten moment, bo to jest wielka sprawa. Chcemy więcej. W naszej pracy nic się nie zmienia, ciągle intensywne pracujemy, każdy w sztabie wie, co ma robić. Zarządzam tym wszystkim, radość jest duża, chcemy budować drużynę. Cieszy reakcja drużyny, że nasze propozycje są odpowiednie. Jesteśmy zadowoleni, ale myślimy już o wtorkowym meczu. 

 

ZOBACZ też: Śląsk - Piast (BILANS)

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.