Nowa nadzieja Śląska? Wołczek: Mocno mu kibicujemy
15.01.2023 (16:00) | Krzysztof Rakowiczfot.: Rafał Sawicki
Rozgrywa solidny sezon, został doceniony przez Ivana Djurdjevicia i pojechał z pierwszym zespołem na obóz do Turcji, gdzie łapie pierwsze minuty grając z zawodnikami występującymi na codzień w ekstraklasie. Mateusz Stawny, bo o nim mowa, staje przed szansą zaistnienia w pierwszej drużynie Śląska. Dobrych słów o zawodniku nie szczędzi Krzysztof Wołczek – trener drugiego zespołu WKS-u i nasz rozmówca.
Szansę na występy z pierwszym zespołem otrzymał wychowanek Śląska Mateusz Stawny. Ten fakt bardzo cieszy, bo w drużynie Ivana Djurdjevicia brakuje zawodników, którzy od najmłodszych lat szkolą się w klubie z Oporowskiej. 19-letni obrońca jest wrocławianinem z krwi i kości . W wieku pięciu lat poszedł na pierwszy trening w Akademii Śląska i nieprzerwanie do dziś jest zawodnikiem zielono-biało-czerwonego klubu. Smak seniorskiej piłki poznał 20 listopada 2021 roku, gdy rezerwy Śląska zmierzyły się w Krakowie z Hutnikiem. Stawny debiut może zaliczyć do udanych, bo podopieczni Krzysztofa Wołczka wygrali tamte spotkanie 1:0.
Jedną z osób, które doskonale znają 19-latka jest właśnie Krzysztof Wołczek. Zdobywca tytułu mistrza Polski z 2012 roku od lat obserwuje postępy Stawnego. Najpierw, gdy trenował go w drużynach młodzieżowych, a potem w drugim zespole. Szkoleniowiec w rozmowie z nami ocenił postawę młodzieżowca, oszacował jego szanse w pierwszej drużynie i przybliżył nam jego mocne strony.
UKORONOWANIE DOBREJ POSTAWY
Wychowanek Śląska w tym sezonie stał się ważnym ogniwem w zespole rezerw. Opuścił tylko pięć spotkań ligowych, ale gdy grał, to przeważnie cały mecz – tylko w trzech spotkaniach nie zagrał 90 minut. Trener Wołczek uważa Mateusza Stawnego za kluczowego zawodnika drugiej drużyny i cieszy się, że 19-latek dostał szansę na grę w pierwszym zespole.
- Mateusz jest wysoko w hierarchii drugiej drużyny. Teraz trafił do pierwszego zespołu, więc tak naprawdę jest najwyżej jak się da. Rozegrał ponad 1000 minut na poziomie II ligi jako wciąż młody, 19-letni zawodnik. Jesteśmy z niego zadowoleni po tej rundzie i uważam, że szansa od pierwszego zespołu jest ukoronowaniem jego dobrej postawy oraz ilości minut w drugiej lidze. Po sparingach z zespołem trenera Djurdjevicia zbiera dobre recenzje, więc jego rozwój idzie we właściwym kierunku
- powiedział Krzysztof Wołczek.
DOKOŃCZY SEZON W PIERWSZYM ZESPOLE?
Pierwszy raz o Stawnym w pierwszym zespole usłyszeliśmy w październiku. Wtedy dostał zaproszenie na trening z zespołem trenera Djurdjevicia. Wówczas serbski szkoleniowiec potwierdził, że 19-latek jest brany pod uwagę w kontekście jego drużyny. Tydzień po tych słowach młodzieżowiec znalazł się w kadrze meczowej na mecz z Lechem Poznań (3:1) w ramach Pucharu Polski. Pierwszy raz trener Djurdjević dał minuty Stawnemu na początku roku w sparingu z Piastem Gliwice (0:1). Jednak czy wychowanek jest w stanie zaliczyć debiut w ekstraklasie już w rundzie wiosennej?
- Patrząc na liczbę środkowych obrońców w pierwszym zespole, to przy sprzyjających dla niego okolicznościach może być brany pod uwagę. Wszystko zależy od jego postawy na obozie i treningach w zespole trenera Djurdjevicia, z którym trenuje od pewnego czasu. Na razie jest młodym, obiecującym zawodnikiem i wszystko ma w swoich nogach i głowie, aby trener rozpatrywał go poważnie, gdyby ktoś musiał być zastąpiony przez kontuzję lub kartki
- stwierdził trener Wołczek.
Po sparingu z Piastem Ivan Djurdjević chwalił Stawnego za jego występ, a to dobrze rokuje na przyszłość. 19-latek już rozegrał kilka minut w Turcji.
CHĘĆ PRACY KLUCZEM DO SUKCESU
Jeden może mieć świetne podania, drugi celne strzały, a jakimi atutami dysponuje Mateusz Stawny? Jak się okazuje, młody obrońca posiada ich wiele. Najważniejszym zdecydowanie jest charakter 19-latka, który dzięki swojej mentalności przeszedł wszystkie kategorie wiekowe aż do pierwszej drużyny WKS-u.
- Przede wszystkim odniósłbym się do tego, że Mateusz jest wychowankiem Śląska. Pochodzi z Wrocławia, od dziecka tutaj gra, więc tym bardziej to dla nas fajna historia. Jest to chłopak, którego trenowałem w drużynach młodzieżowych, a do niedawna w drugim zespole. My, jako trenerzy w całej akademii mocno mu kibicujemy. Mateusz jest typem pracusia, nigdy nie marudzi, zawsze wykonuje to co należy na sto procent. Jego mental sprawia, że zawsze jest gotowy do pracy. Trzymamy za niego kciuki
- powiedział Krzysztof Wołczek, a oprócz tego dodał, że 19-latek świetnie gra głową, odnajduje się w pojedynkach jeden na jeden w obronie i bardzo dobrze rozgrywa piłkę przez linię obiema nogami. Trener drugiego zespołu ma nadzieję, że Stawny przeniesie swoje atuty na grę w pierwszym zespole i pomyślnie przejdzie weryfikację na poziomie ekstraklasy.
Słowa Wołczka pokrywają się z tym, co trener Djurdjević powiedział po meczu z gliwiczanami. Serb chwalił Stawnego za pokorę i wyciąganie wniosków.
Aspektem, nad którym obrońca musi więcej popracować to diagonalne zagrania.
- Mateusz powinien popracować nad dłuższym podaniem, które jest tak samo ważne jak mocne podanie po ziemi
- zaznaczył nasz rozmówca.
Czy Waszym zdaniem Mateusz Stawny jest wychowankiem, z którego Śląsk będzie miał pożytek? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
Mateusz Stawny w obecnym sezonie:
- mecze: 15
- rozegrane minuty: 1137
- bramki: 1
- żółte kartki: 6