REZERWY: Bez strzelania nie ma punktowania

06.01.2023 (06:00) | Mateusz Włosek
uploads/images/2022/9/rezerwy_6322147e4423e.jpg

fot.: Rafał Sawicki

Smutny obraz rezerw Śląska Wrocław, plasujących się na ostatnim miejscu w tabeli dopełnia niska skuteczność wrocławskiego zespołu. Brak wyraźnego lidera ofensywy i problemy w kreowaniu dogodnych sytuacji doprowadziły do szorowania drużyny Krzysztofa Wołczka po ligowej mieliźnie. Zapraszamy na #EchaRundy.



 

18 punktów, 4 zwycięstwa i ostatnia pozycja w tabeli II ligi. Taka jest rzeczywistość rezerw Śląska, które po raz pierwszy od awansu na poziom centralny muszą zmierzyć się z rolą czerwonej latarni ligi. Największy wpływ na taki obrót spraw ma niska skuteczność pod bramką przeciwnika i cierpliwe oczekiwanie na ruch rywala, który zachęcony biernością wrocławian strzela gole i w wielu przypadkach prowadzi grę. Brakuje także odwagi, o której mówił niedawno w rozmowie z nami obrońca Śląska II Wrocław – Kuba Lizakowski.

OKRESY OFENSYWNEJ POSUCHY

Zaledwie 22 zdobyte bramki to jeden z trzech najgorszych wyników wśród drugoligowej stawki. Gorsze w tym aspekcie są tylko Pogoń Siedlce (21) i GKS Jastrzębie (20), jednak zespołu te pomimo kłopotów w kreacji blisko bramki przeciwnika zajmują pozycje poza strefą spadkową. Inauguracja sezonu w Stężycy mogła dawać nadzieję, ale wrocławianie pomimo obejmowanego trzykrotnie prowadzenia, ostatecznie zremisowali 3:3 z rewelacją poprzedniego sezonu. Bywały przebłyski, jak chociażby fantastyczne widowisko w Lubinie zakończone wygraną Śląska 4:3, ale jednak im dalej w las, tym gorsze były wyniki i serie zespołu trenera Wołczka. Dość powiedzieć, że wrocławianie granie w 2022 roku kończyli z pięcioma meczami pod rząd bez zwycięstwa, w których zdobyli zaledwie dwie bramki, tracąc trzykrotnie więcej.

Zacięcie przyszło po październikowym festiwalu goli we Wronkach przeciwko rezerwom Lecha (4:0). Co ciekawe, mecz ten przerwał kolejną fatalną serię meczów wrocławian, którzy przegrali trzy kolejne spotkania, strzelając w nich zaledwie jednego gola (w przegranym 1:3 meczu ze Zniczem Pruszków), a było to istne deja vu, bowiem wydarzyło się wtedy wiele znanych już kibicom rezerw Śląska zdarzeń, jak chociażby gole tych samych zawodników. Statystyka ofensywnych skalpów jest jeszcze bardziej dotkliwa, gdy zestawi się ją ze stanem faktycznym po 19 kolejkach poprzedniego sezonu. Wtedy ekipa trenera Wołczka zajmowała bezpieczne miejsce w środku tabeli (26 punktów) i miała aż 31 strzelonych goli. Nietrudno kryć wrażenia, że obecna trudna sytuacja zespołu związana jest ze zmierzchem indywidualności…

KIM STRASZYĆ?

Patrząc na listę strzelców w barwach rezerw Śląska, tylko trzech graczy zdobyło cztery lub więcej bramek. Na niej znajduje się chociażby Szymon Krocz, który miał znakomite wejście w sezon, kiedy jako napastnik wyprowadzał drużynę na mecze w roli kapitana, a swoje wszystkie trafienia uzyskał w pierwszych pięciu kolejkach sezonu. Później przytrafiła mu się kontuzja, a po powrocie dołożył od siebie tylko asystę we wspomnianym meczu we Wronkach. Ważnym ogniwem, a nawet objawieniem można nazwać bez wątpienia Miłosza Kurowskiego, który również cztery razy wpisał się do protokołu sędziowskiego jako strzelec, a dołożył do tego jeszcze trzy asysty. 18-latek łączył w rundzie jesiennej granie w rezerwach z występami w Centralnej Lidze Juniorów U-19, gdzie ostatnio trenera Bartosza Siemińskiego zastąpił znany z gry w barwach WKS-u Janusz Góra. To właśnie Kurowski po pierwszej części sezonu otwiera klasyfikację kanadyjską rezerw Śląska z siedmioma punktami na koncie. Ale zajmijmy się teraz najważniejszym elementem ofensywy, bo o Jakubie Lutostańskim na razie nie możemy powiedzieć wielu pozytywów (dwa gole z rzutów karnych w CLJ U-19).

POROZMAWIAJMY O BERGIERZE

Sebastian Bergier to z jednej strony najlepszy strzelec rezerw po jesieni, a z drugiej gracz, który po raz kolejny udowodnił, że pewnego poziomu nie przebije. W zeszłym sezonie nastrzelał w II lidze aż 12 goli, pomimo kontuzji kolana przez którą do końca października nie mógł grać. Później w zaledwie trzech meczach zdobył tyle bramek ile przez… całą poprzednią rundę. Jego drugoligowy dorobek zamknął się na razie w pięciu skalpach, a wpływ na to miały też częste powołania od trenera pierwszej drużyny – Ivana Djurdjevicia. Bergier dostał od Serba siedem szans w ekstraklasie, ale bramkę zdobył tylko w pucharowym starciu z czwartoligowym Ruchem Wysokie Mazowieckie (4:0). Szczególnie żałować mógł wygranego 1:0 meczu w Poznaniu, kiedy w końcówce miał dwie szanse na podwyższenie prowadzenia.

Nie można oczywiście odbierać mu tego, że wywalczył jeden punkt dla zespołu przeciwko Polonii Warszawa (1:1) w sposób, który błyskawicznie media społecznościowe. Jego sprawką była także wygrana z Pogonią Siedlce (1:0), kiedy uratował Śląsk w końcówce regulaminowego czasu gry, skutecznie egzekwując rzut karny. Był także architektem wygranej z rezerwami Lecha (dwa gole + asysta) i remisu z Kotwicą Kołobrzeg (1:1 – gol otwierający spotkanie). Ciągle nad Bergierem krążyć będzie jednak widmo piłkarza z umiejętnościami na pewien poziom niewystarczającymi. Porównać to można obrazowo do akwarium, w którym pływają już za duże dla niego drapieżniki. W niedawnej rozmowie z nami dyrektor sportowy Dariusz Sztylka mówił między słowami, że przyszłość Adriana Łyszczarza i Sebastiana Bergiera może mieć swoją kontynuację poza Wrocławiem, a zupełnie nie zdziwiłoby to żadnego z kibiców Śląska.

Kiedyś napastnik drugoligowych rezerw brylował w klasyfikacji najlepszych strzelców, a teraz ogląda plecy rywali. Najwięcej bramek zdobył do tej pory Maciej Firlej ze Znicza Pruszków (12), a tuż za jego plecami uplasował się Krzysztof Świątek z Hutnika Kraków (11), który ostatnio stał się nawet asystentem trenera zespołu. Podium dopełnia fantastyczny duet KKS-u Kalisz, czyli Piotr Giel i Nestor Gordillo, którzy razem zdobyli połowę z 40 goli wicelidera II ligi, na którego teren w poszukiwaniu awansu do półfinału Pucharu Polski wybierze się pierwsza drużyna Śląska.

Gole Śląska II Wrocław na przełomie sezonów w II lidze i miejsce na koniec:

  • 2022/23: 22 gole, ?
  • 2021/22: 31 goli, 12. miejsce
  • 2020/21: 27 goli, 8. miejsce

ZOBACZ też: Schwarz: Budujemy coś wartościowego

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.