Szydera na trybunach i smutne obrazki na stadionie we Wrocławiu

04.12.2024 (14:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2024/12/WI9_5168_edit_536430098163978_67502400490d7.jpg

fot.: Paweł Lipnicki

Śląsk Wrocław może skupić się już tylko na utrzymaniu w Ekstraklasie. Wicemistrzowie Polski odpadli we wtorek z rozgrywek Pucharu Polski po porażce z Piastem Gliwice. Cierpliwość tracą kibice, których co prawda we wtorek nie było dużo, ale na trybunach dali upust swoim emocjom. 



 

Rok temu byliśmy świadkami spotkania Śląska Wrocław z Rakowem Częstochowa, który pomimo zimowej aury, przyciągnął na trybuny blisko 40 tysięcy widzów. Mecz z ówczesnym mistrzem Polski zakończył się wynikiem 1:1 i podopieczni Jacka Magiery jako lider tabeli mieli trzy punkty przewagi nad drugą Jagiellonią Białystok. Dziś, sytuacja wrocławian jest odwrócona o 180 stopni. Drużyna szoruje dno tabeli, mając na swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo i łącznie 10 punktów, a gdyby złych informacji było za mało, we wtorek odpadła z rozgrywek Pucharu Polski po serii rzutów karnych z Piastem Gliwice. 

Na fatalnych rezultatach Wojskowych ucierpiała trochę też frekwencja na Tarczyński Arenie, chociaż na ostatnim ligowym starciu z Puszczą Niepołomice (0:1) na trybunach pojawiło się ponad 11 tysięcy fanów, co nie jest wcale takim złym wynikiem. Ponadto Śląsk wciąż jest w czubie pod kątem średniej frekwencji (17 892 widzów). 

Jednak na tak liczne wsparcie zawodnicy nie mieli co liczyć we wtorkowe popołudnie. Od kiedy ogłoszono termin pucharowego spotkania, spodziewano się, że nie przyciągnie ono na trybuny rzeszy kibiców. Godzina 15:00 w tygodniu nie jest atrakcyjnym terminem, co przełożyło się na niską frekwencję, chociaż klub próbował ratować to m.in. mikołajkową akcją dla szkół. Pomimo tego stadion tego dnia świecił pustkami. Pojawiło się na nim zaledwie 4459 fanów. Po raz pierwszy od kwietnia 2023 roku (również starcie z Piastem) frekwencja zeszła poniżej 10 tysięcy. Wtorkowy mecz z Piastem plasuje go równo na 10. miejscu najgorszych frekwencji na wrocławskim obiekcie. 

Najgorsze frekwencje na domowych meczach Śląska Wrocław na Tarczyński Arenie: 

  1. Śląsk Wrocław - Zawisza Bydgoszcz - 3234 widzów (16.12.2015) 
  2. Śląsk Wrocław - Korona Kielce - 3710 (16.12.2018)
  3. Śląsk Wrocław - Bruk-Bet Termalica Nieciecza - 3780 (23.09.2021)
  4. Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin - 4001 (03.12.2016)
  5. Śląsk Wrocław - Miedź Legnica - 4008 (04.12.2018)
  6. Śląsk Wrocław - Wisła Płock - 4207 (18.03.2018)
  7. Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna - 4282 (11.12.2015)
  8. Śląsk Wrocław - Sandecja Nowy Sącz - 4406 (03.03.2018)
  9. Śląsk Wrocław - Cracovia - 4416 (25.06.2020)
  10. Śląsk Wrocław - Piast Gliwice - 4459 (03.12.2024)

Gra i postawa wrocławskich piłkarzy przeciwko gliwiczanom sprawiła, że na trybunach mogliśmy usłyszeć ironiczne głosy ze strony kibiców. Najzagorzalsi fani siedzący za jedną z bramek celebrowali każde celne podanie, czy wywalczenie rzutu różnego. Nie zabrakło również okrzyków "Jesteśmy najlepsi", czy "Prawie gol". 

Śląsk pomimo gry w przewadze nie zdołał pokonać gliwiczan zarówno w regulaminowym czasie gry, jak i dogrywce (1:1). Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, które lepiej strzelali gości i to oni zameldowali się w ćwierćfinale Pucharu Polski. Za to piłkarze gospodarzy po meczu musieli wysłuchiwać gwizdów i wykrzykiwanych haseł, takich jak: "Co wy robicie? Wy nasze barwy hańbicie". 

O zachowanie kibiców został zapytany po meczu Tomasz Loska. Debiutant w barwach WKS-u przyznał wprost, że mają oni prawo być sfrustrowani na grę całego zespołu. 

- Kibice innych klubów by tak samo reagowali lub jeszcze gorzej. Wiemy, jaka jest sytuacja w tabeli, jak się prezentujemy i tutaj nie ma co wymyślać - musimy wziąć to na klatę. Tak samo jak rok temu bili brawo chłopakom za wicemistrzostwo czy nam za mecz z Sankt Gallen, tak teraz musimy odbierać reprymendy. I tak kibice mają dużo cierpliwości

- powiedział bramkarz Śląska.

Przed podopiecznymi trenera Hetela jeszcze dwa mecze w Ekstraklasie w 2024 roku. Już w najbliższą sobotę wrocławianie udadzą się do Gdańska, a tydzień później u siebie zagrają z Radomiakiem. 

ZOBACZ też: W mediach o Śląsku: Żal było na to patrzeć

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.