John Yeboah wraca do Wrocławia. Lider zagra z mistrzem Polski

To będzie absolutny hit rundy jesiennej. Już w niedzielę, 3 grudnia zmierzą się ze sobą obecny lider ekstraklasy (Śląsk Wrocław) i mistrz Polski (Raków Częstochowa). Oba zespoły w tegorocznych rozgrywkach dzieli aż osiem punktów, ale Medaliki mają rozegrany o jeden mecz mniej. Spotkanie 17. kolejki ekstraklasy będzie też okazją, by na Tarczyński Arena znów zobaczyć Johna Yeboaha. Skrzydłowy latem zamienił Wrocław na Częstochowę, a Medaliki zapłacili za niego aż 1,5 miliona euro. 

23-latek w zeszłym sezonie miał znaczący wpływ na utrzymanie Wojskowych w najwyższej klasie rozgrywkowej. Yeboah w 32 meczach zdobył dziesięć bramek i zaliczył dwie asysty, a jeśli do jego dorobku dołożymy jeszcze rozgrywki Pucharu Polski, wyjdzie nam, że dorobek Niemca z ekwadorskim paszportem zatrzymał się na trzynastu trafieniach w barwach WKS-u. Nic dziwnego, że to właśnie na niego padł wybór w głosowaniu na piłkarza sezonu. Yeboah zdobył aż 80% głosów kibiców i zostawił w tyle swoich kolegów z zespołu. 

Skrzydłowy w obecnym sezonie już jako piłkarz Rakowa wystąpił w 23 meczach, a na swoim koncie ma po cztery gole i asysty. Yeboah swoje ostatnie trafienie zanotował w czwartkowy wieczór, kiedy to zdobył zwycięską bramkę w starciu częstochowian z austriackim Sturmem Graz (1:0). Jego występ w wyżej wspomnianym meczu (ale również w niedzielę ze Śląskiem) był dość niepewny. 23-latek podczas zgrupowania reprezentacji Ekwadoru naderwał mięsień łydki i według diagnozy miał pauzować około trzech tygodni. 

Wychodzi na to, że stan zdrowia byłego gracza Śląska jest już na tyle dobry, że będzie on mógł znaleźć się w kadrze meczowej mistrzów Polski na starcie z Trójkolorowymi. Dla Johna Yeboaha będzie to wyjątkowe spotkanie i możliwość ponownej rozmowy między innymi z Erikiem Exposito, z którym świetnie dogadywał się na boisku i poza nim. Na potwierdzenie tej tezy, wystarczy zobaczyć filmik, który na swoim Instagramie zamieścił piłkarz: 

Przypomnijmy, że mecz Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa odbędzie się już w tę niedzielę o godzinie 17:30, a na trybunach zasiądzie komplet widzów.