W pierwszej połowie obejrzeliśmy dużo walki. Polacy stwarzali zagrożenie pod bramką przeciwnika, ale ponownie na tych mistrzostwach to rywale byli konkretniejsi i schodzili na przerwę prowadząc. Druga połowa to dwa natychmiastowe ciosy Argentyńczyków, które rozstrzygnęły kwestię zwycięzcy tego spotkania. Do zadania pierwszego z nich potrzebowali zaledwie kilkunastu sekund.

W 64. minucie miała miejsce kapitalna akcja Karola Borysa, który po świetnym rajdzie wyłożył piłkę jak na tacy, ale nie skorzystali z tego jego partnerzy. W dalszej części spotkania obraz gry znacząco się nie zmienił i to zespół z Ameryki Południowej kontrolował przebieg wydarzeń na boisku, dobijając w końcówce biało-czerwonych bramką na 0:4 autorstwa Santiago Lopeza.

Karol Borys nie jednokrotnie w tym spotkaniu wchodził w pojedynki z rywalami i wiele z nich wygrywał, jednak w końcowym rozrachunku nie przynosiło to efektu bramkowego. W końcówce spotkania pokusił się o dobry strzał z dystansu, ale bramkarz Argentyny nie dał się zaskoczyć. W statystykach znów rzuca się w oczy celność podań (79%).

Statystyki Karola Borysa według Sofascore:

Dla Polaków to koniec zmagań na mistrzostwach świata. Biało-czerwoni w grupie D przeciwko Argentynie, Senegalowi i Japonii nie zdobyli nawet punktu, strzelili jednego gola, stracili dziewięć.

Polska 0:4 Argentyna (0:1)
Laplace 34’, Ruberto 46’, Subiabre 52’, Lopez 86’

Polska: Matys – Szala, Orlikowski, Krzyżanowski (Gurgul 75’) – Skoczylas, Borys, Sznaucner (Brzyski 46’), Reguła, Kolanko – Huras (Łyczko 46’), Mikołajewski

Argentyna: Florentin – Grosito (Gutierrez 56’), Gimenez, Palacio (Ontivero 46’), Villalba – Pierani, Gerez (Acuna 46’) – Subiabre, Echeverri (Mastantuono 56’), Laplace – Ruberto (Lopez 68’)