OLDBOJE: Jesień w wykonaniu oldbojów (PODSUMOWANIE)
09.12.2022 (12:00) | Jacek Bratekfot.: Oldboje Śląska Wrocław
W bieżącym sezonie oldboje Śląska po raz pierwszy w swej historii nie wystartowali w rozgrywkach 35+. Drużyna dojrzewa, więc została zgłoszona w kategorii 45+. Przedstawiamy podsumowanie jesieni.
Drużyna oldbojów Śląska istnieje już 30 lat. W tym czasie w drużynie występowało wielu znanych z przeszłości zawodników. WKS wielokrotnie stawał na podium ligi oldbojów (tylko w ostatnich 11 latach pięć razy zdobył mistrzostwo, raz wicemistrzostwo i dwa razy trzecie miejsce). Ponadto w rozgrywanych w Byczynie mistrzostwach Polski oldbojów cztery razy zdobywał złote medale. Śląsk gra także wiele meczów w charytatywnych, wspierając byłych zawodników w potrzebie, a także pomagając innym potrzebujący, jak np. w jesiennym turnieju w Wolsztynie.
Niestety lata lecą, a napływ nowych, młodszych zawodników był niewielki, w szczególności byłych ligowych zawodników Śląska. Dość powiedzieć, że ostatnimi zawodnikami Śląska z przeszłością ligową byli Marcin Wielgus i Maciej Kowalczyk, którzy dołączyli do drużyny pięć lat temu. Nie pomogły także apele o rekrutacji do Śląska kilkukrotnie zamieszczane na Śląsknecie. Swoją drogą to chyba jednak wstyd, że to Śląsk musi prosić byłych zawodników żeby zagrali w jego barwach. Przez wiele lat było odwrotnie. Mimo wysokiej średniej wieku podchodzącej niejednokrotnie pod 50 Śląsk w lidze 35+ radził sobie bardzo dobrze. W ostatnich pięciu latach nie schodził z podium zdobywając trzy złote i po jednym komplecie srebrnych i brązowych medali. Oldboje wciąż czekają na wręczenie przez DZPN medali i nagród za ostatnie lata. Mimo sporej różnicy wieku Śląsk w większości meczów dominował, jednak czasem brakowało szybkości i kondycji. Stąd decyzja o powrocie do Ligi 45+.
W tych rozgrywkach nasza drużyna grała w latach 2019-2021. W pierwszym sezonie Śląsk zajął drugie miejsce w grupie, a ligę przerwała pandemia. W kolejnym sezonie uplasował się tuż za podium. WKS grał jednocześnie w rozgrywkach 35+ i 45+. Większość zawodników występowała jednocześnie w obu ligach grając po dwa mecze w tygodniu. Był nawet okres gry w ciągu dziesięciu dni Śląsk zagrał aż pięć meczów. Na dłuższą metę taki stan był nie do utrzymania i w ubiegłym sezonie Śląsk zagrał tylko w młodszej lidze. W obecnym sezonie zapadła decyzja o starcie w lidze 45+.
Rundę jesienna trzeba uznać za udaną - Śląsk kończy ją na drugim miejscu za rewelacyjną Widawą Bierutów. Wrocławianie mają jeszcze do rozegrania zaległy mecz. Śląsk ma najlepszy atak i jedną z najlepszych defensyw w lidze. Na boisku przegrał raz, na początku rozgrywek z Pogonią Wrocław, jednak grał wtedy w mocno osłabionym zestawieniu. Potem stracił jeszcze punkty walkowerem przez nieporozumienie z wynajęciem boiska na Oporowskiej. Pozostałe mecze wygrał i to zazwyczaj wysoko. Znakiem firmowym drużyny były często notowane hat-tricki. Na dziewięć meczów rozegranych na boisku (Śląsk ma na koncie też jedna wygraną i jedną przegraną walkowerem) aż w sześciu notowano hat-tricki. Trzy razy zrobił to Maciej Kowalczyk (wystąpił ogółem w pięciu spotkaniach) i za każdym razem notował po cztery trafienia, dwa razy Janusz Kudyba, który w swoich jedynych dwóch występach strzelił raz cztery i raz trzy gole. Ostatnim takim zawodnikiem był Tomasz Moskal, który raz zaliczył trzy trafienia. Każdy z nich grał kiedyś w estraklasowym Śląsku. Czterech zawodników zaliczyło też dublety (Radosław Jasiński, Rafał Obała, Tomasz Stańczak i ponownie Maciej Kowalczyk), Dobrze spisywała się obrona oraz druga linia.
Dużym plusem był fakt, że ustabilizowała się frekwencja. Poza wspomnianym meczem z Pogonią nie zdarzały się problemy kadrowe. Jeśli już nawet kogoś brakowało zawodnicy dbali aby w danej formacji było uzupełnienie.
Zestawienie strzelców bramek dla Ślaska przedstawia się następująco:
- 14 - Kowalczyk
- 7 - Kudyba
- 4 - Stańczak, Moskal
- 3 Jasiński, Moskal, Obała
- 2 Oskierko
- 1 - Sznajder, Nakielski, Dudzik, Draczyński, Piszcz, Samobójcza
- ponadto 3 gole z powodu walkowera
Kadra Ślaska: Tomasz Solarczyk, Robert Tkaczyk, Ireneusz Kozak, Paweł Jankowski, Piotr Tęsiorowski, Tomasz Mikuś, Tomasz Nakielski, Paweł Dudzik, Tomasz Oskierko, Bogdan Draczyński, Radosław Jasiński, Tomasz Stańczak, Maciej Kowalczyk, Janusz Kudyba, Tomasz Moskal, Rafał Obała, Krzysztof Działa, Sławomir Sznajder, Arkadiusz Górka, Andrzej Górniak, Eugeniusz Przybyła, Piotr Piszcz, Krzysztof Rodak, Jerzy Ciota oraz liczna grupa sympatyków, którzy w tym sezonie nie zagrali, lecz byli obecni na meczach (Krzysztof Jagiełło, Daniel Kwiatkowski, Jacek Podemski, Stanisław Leśniarek, Marek Sekunda, Jan Rusin, Jacek Żabik, Tomasz Surmiński, Adam Bąk, Grzegorz Wnuk, Piotr Bobel, Tomasz Wilczyński, Jacek Jaracz, Dariusz Olejnik, Bronisław Jakiel, Henryk Charucki, Jerzy Kowalczyk, Jerzy Tkaczyk, Marcin Wielgus, Marcin Waszczyk, Paweł Wiśniewski, Daniel Król, Dawid Gołąbek, Ireneusz Wojtczak)
Do rozegrania pozostał mecz z Magnicami, a liga startuje wiosną pojedynkiem na szczycie pomiędzy Śląskiem a liderem Widawą Bierutów.
Choć jak wspomniałem, gra w Śląsku powinna być zaszczytem i dziwne, że dochodzi do sytuacji, że WKS prosi byłych graczy o wstąpienie w ich szeregi to zapraszamy na wiosnę byłych graczy Wojskowych chętnych do gry. Od nowego roku graniczna data urodzenia to rocznik 1978.