Yeboah - nazwisko zobowiązuje

23.08.2022 (20:00) | Krzysztof Rakowicz
uploads/images/2022/8/yeboahkot_62fa43c7c2cee.jpg

fot.: Paweł Kot

Yeboah. Brzmi znajomo, prawda? Polscy kibice z pewnością pamiętają byłego zawodnika Wisły Kraków Yaw Yeboaha. Czy skrzydłowy Śląska zrobi równie dobre wrażenie? Zapraszamy na tekst w ramach #EchaMeczu!



 

Śląsk Wrocław po zmianie formacji z wahadłowymi na ustawienie z czwórką w obronie został tylko z jednym nominalnym skrzydłowym. Nie mogło się zatem obejść bez wzmocnienia tej pozycji. Klub postanowił zakontraktować 22-letniego Johna Yeboaha, który ma za sobą ciekawą przeszłość. Połowę zeszłego sezonu spędził w holenderskim Willem II, jednak tam nie miał szans na regularną grę. Na 19 możliwych spotkań pojawił się w dziewięciu, a jego najdłuższy występ trwał zaledwie 17 minut. Dlatego na początku roku zdecydowano się na wypożyczenie skrzydłowego do trzecioligowca z Niemiec MSV Duisburg. Tam miał więcej pola do popisu. W dwudziestu meczach zdobył dwie bramki i asystował pięć razy. Jak na skrzydłowego są to niezłe statystyki. Dla porównania, Przemysław Płacheta w pierwszych 20 spotkaniach dla Śląska miał na koncie dwie bramki i trzy asysty.

STAROŚĆ NIE RADOŚĆ, A MŁODOŚĆ?

Póki co, najlepszym momentem w karierze 22-latka jest dwusezonowy epizod w drużynie Wolfsburga do lat 19. Atrakcyjna gra Yeboaha przekładała się na liczby. W pierwszym sezonie (17/18) zagrał w 23 spotkaniach, w których zdobył dziesięć bramek i zanotował dziewięć asyst. Następny sezon był jeszcze lepszy. Oprócz fenomenalnych liczb (24 mecze, 21 goli i osiem asyst) zdobył ze swoim klubem młodzieżowe mistrzostwo północnych Niemiec. Jego dobra dyspozycja nie umknęła uwadze trenera pierwszej drużyny Wolfsburga Brunowi Labbadia, który zdecydował dać młodemu Johnowi szansę w najlepszych rozgrywkach w Niemczech. Yeboah zagrał w dwóch meczach w Bundeslidze oraz w jednym w Pucharze Niemiec, ale seniorska piłka okazała się zbyt dużym przeskokiem dla skrzydłowego i ten nie pokazał się tak, jak w drużynie U-19. Na dodatek każde z tych spotkań Wolfsburg przegrał…

Obecny zawodnik Śląska grał także w młodzieżowej reprezentacji Niemiec, gdzie w 27 meczach zdobył dziewięć bramek, dokładając do tego cztery asysty. Jedno z tych spotkań było starciem z polską kadrą, a dokładniej w październiku 2019 roku, gdzie niemiecka kadra U-20 podejmowała rówieśników z Polski, a w wyjściowym składzie gospodarzy mogliśmy ujrzeć Yeboaha. W 36. minucie spotkania świetnie odnalazł się w polu karnym rywala i pokonał polskiego bramkarza Pawła Sokoła. Mecz był pełen emocji i mimo prowadzenia Niemiec 3:1 Polska wykonała fantastyczny comeback i po końcowym gwizdku świętowała zwycięstwo 4:3.

Gol Yeboaha w meczu przeciwko Polsce U-20 (wideo)

WEJŚCIE SMOKA

John nieźle wprowadził się we wrocławski zespół. Zadebiutował już w pierwszym możliwym spotkaniu, czyli w derbach Dolnego Śląska pomiędzy Śląskiem i Zagłębiem Lubin (0:0). Trudno oceniać jego występ, gdyż zagrał niecałe pół godziny oraz nie był w stu procentach gotowy kondycyjnie. Jednak póki miał siły, dawał z siebie wszystko i jego gra wyglądała ciekawie. W następnym meczu, z Pogonią Szczecin (2:1) nie mieliśmy okazji zobaczyć Yeboaha na placu gry. Niemiecki piłkarz przesiedział to spotkanie na ławce rezerwowych.

O przegranym meczu 1:3 z Koroną Kielce każdy kibic Śląska wolałby zapomnieć. Natomiast Yeboah ma co wspominać. W 46. minucie zastąpił na murawie Dennisa Jastrzembskiego i minutę później mógł celebrować zdobycie debiutanckiej bramki po indywidualnej i ładnej akcji na prawym skrzydle. Po tym spotkaniu skrzydłowy wygrał w naszym głosowaniu na zawodnika meczu.  Co ciekawe, skrzydłowemu, aby strzelić premierowego gola w trójkolorowych barwach wystarczyło na boisku zaledwie 30 minut gry! Ostatnim zawodnikiem, który trafił do siatki w swoim drugim, oficjalnym meczu był Victor Garcia. Pokonał on bramkarza Paide Linnameeskond w rewanżowym starciu pierwszej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Konferencji Europy. A kto ostatni strzelił w debiucie? Było to trzy lata temu, kiedy ówczesny nowy nabytek Śląska Dino Stiglec pięknym uderzeniem zza pola karnego posłał futbolówkę do bramki Wisły Kraków. Do tego wszystkiego można dodać fakt, że John Yeboah jest jedynym nabytkiem Wojskowych z tego sezonu, który brał udział w zdobytej bramce. 

Oczywiście skrzydłowy wystąpił w zaledwie kilku spotkaniach, więc póki co nie można się rozpisywać i szczegółowo oceniać jego postawę. Na to przyjdzie jeszcze czas. Na ten moment Niemcowi nie można odmówić starań, szybkości, świetnej kontroli piłki i dryblingu. Wygląda na to, że Yeboah stał się pierwszym wyborem Ivana Djurdjevicia na pozycję skrzydłowego. Jeśli do swojej gry dołoży liczby to może być zawodnik na miarę jednego z lepszych w lidze, podobnie jak Yaw Yeboah, który miał przecież te same atuty co John. Oby okazał się bardziej następcą Przemysława Płachety niż Farszada Ahmadzadeha, który po kilku dobrych występach bardzo obniżył loty.

A Wy co sądzicie o dotychczasowej grze 22-latka? Czy ma szansę stać się gwiazdą ligi? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach! 

John Yeboah w Śląsku Wrocław:

  • mecze: 5
  • minuty na boisku: 262
  • bramki: 1
  • asysty: 0
  • żółte kartki: 1
  • strzały (celne): 4 (2)
  • dośrodkowania (celne): 3 (1)
  • dokładność podań: 72.66%
  • kontakty z piłką (średnio na mecz): 120 (24)

ZOBACZ też: Sezon życiowej szansy. Czy Samiec-Talar spłaca kredyt zaufania?