Żółto przed oczami. Pokorny powtórzy wynik Verdaski z zeszłego sezonu?

Gdyby zrobić głosowanie na najlepszy transfer w tym sezonie, wyrównaną walkę mogliby stoczyć Aleks Petkow i Peter Pokorny. Obaj gracze to duże wzmocnienia, których potrzebowaliśmy na pozycjach środkowego obrońcy oraz defensywnego/środkowego pomocnika. Słowak może i nie ma liczb w postaci goli i asyst jak niektórzy koledzy z zespołu, ale wykonuje bardzo dobrą robotę na boisku, która wielokrotnie była oklaskiwana przez wrocławskich kibiców. 

- Był to jego bardzo dobry mecz. Wygrywał wszystkie pojedynki w defensywie. Liczymy na to, że utrzyma tę formę. Jest ważnym zawodnikiem

- mówił o 22-latku trener Magiera po spotkaniu z Pogonią Szczecin. 

Pokorny jako szóstka dość często musi skupiać się na działaniach destrukcyjnych, nie zawsze działając w granicach przepisów, za co już kilkukrotnie był karany przez sędziów żółtymi kartonikami. Urodzony w Trencinie piłkarz jest bardzo blisko dwucyfrowej liczby napomnień, a biorąc pod uwagę, że do końca sezonu pozostało jeszcze dziewięć kolejek, można zastanawiać się, jak duże szanse ma pomocnik Śląska, by zbliżyć się do wyników Diogo Verdaski, Krzysztofa Mączyńskiego, czy Mariusza Pawelca z poprzednich lat?

W LIDZE SĄ OD NIEGO ''LEPSI''

38 - tyle razy swoich przeciwników w obecnych rozgrywkach Ekstraklasy faulował Peter Pokorny. To drugi wynik we wrocławskim zespole. Więcej przewinień ma na swoim koncie tylko Erik Exposito (41), ale Hiszpan rozegrał dotąd 25 spotkań (przy 18 Słowaka). Także gdyby wyciągnąć średnią, 22-latek przewodziłby w drużynie w klasyfikacji śr. liczby fauli/mecz. Jak to się ma do wyników całej ligi? 

Najczęściej faulujący piłkarze w Ekstraklasie

Pokornemu daleko do czołówki owej statystyki, ale stosunkowo wysoka liczba przewinień, ma swoje konsekwencje w postaci kartek. Zawodnik WKS-u dziewięciokrotnie był karany przez arbitrów żółtym kartonikiem. Co ciekawe pierwsze cztery ujrzał dość szybko, bo po zaledwie po czterech meczach rozegranych w nowym klubie. Był też epizod w rywalizacji z Ruchem Chorzów, kiedy reprezentant Słowacji opuścił przedwcześnie boisko z powodu dwóch napomnień (w 89. i 90+6. minucie). 

POKORNY NA PODIUM. NAWIĄŻE DO WYNIKU M.IN. BYŁEGO KAPITANA? 

Kto ma więcej kartek na koncie w całej Ekstraklasie? Tylko czterech zawodników, z czego najwięcej Taras Romanczuk z Jagiellonii (11). Natomiast z grona tych piłkarzy, to Pokorny ma najmniej występów na koncie w tym sezonie. 

Najwięcej żółtych kartek w Ekstraklasie w sezonie 2022/23: 

• 11 - Taras Romanczuk (Jagiellonia Białystok)
• 10 - Josue (Legia Warszawa), Artur Craciun (Puszcza Niepołomice), Patryk Dziczek (Piast Gliwice)
• 9 - Raphael Rossi (Radomiak Radom), Peter Pokorny (Śląsk Wrocław)

Od awansu Śląska do Ekstraklasy w 2008 roku, sześciu zawodników przekroczyła liczbę dziesięciu żółtych kartek w jednym sezonie (w lidze). Najwięcej, bo dwanaście zgromadzili Mariusz Pawelec (2015/16), Krzysztof Mączyński (2019/20) i Diogo Verdaska (2022/23). Jednak to Portugalczykowi potrzebne było najmniej spotkań z tego towarzystwa (21). Czy po 34. kolejce do ich grona dołączy Peter Pokorny? Najważniejsze, by Słowaka nie zabrakło w końcówce sezonu, kiedy toczyć się będzie walka o miejsca medalowe. 

Piłkarze Śląska Wrocław z największą liczbą żółtych kartek w jednym sezonie Ekstraklasy: 

• Mariusz Pawelec (2015/16) - 12
•  Krzysztof Mączyński (2019/20) - 12
• Diogo Verdaska (2022/23) - 12
• Adam Kokoszka (2013/14 i 2016/17) - 11
• Jakub Kosecki (2017/18) - 10