Plusy i minusy po meczu ze Stalą

Początek drugiej połowy.

Niewątpliwie, jeśli myślimy o pozytywach meczu ze Stalą, to pojawia nam się przed oczami początek drugiej części spotkania. Wrocławianie w pierwszej połowie grali słabo, a mecz nie porywał. Po zmianie stron ujrzeliśmy inne oblicze Śląska. Zespół ze stolicy Dolnego Śląska był agresywny, wysoko pressował, stwarzał sobie sytuację i wydawało się, że piłka wpadnie do siatki Mateusza Kochalskiego już za kilka minut. Pozytywne ożywienie do gry drużyny Jacka Magiery wniósł Patryk Klimala, który często wysoko atakował golkipera mielczan, mającego w starciu ze Śląskiem problemy z grą nogami, a piłki po jego podaniach padały łupem graczy w zielonych trykotach. Dużo aktywności wniósł na plac gry również Mateusz Żukowski, ale niekiedy jego dośrodkowania były za mocne i niedokładne lub jego koledzy z zespołu nie potrafili dołożyć do nich nogi. 

Solidny Patryk Janasik. 

Na pochwały po meczu ze Stalą zasługuje lewy obrońca WKS-u. Patryk Janasik zagrał dobrze i zamknął na klucz lewą flankę Śląska. Na byłym defensorze Odry Opole nie było widać śladu po błędzie popełnionym w meczu z Pogonią Szczecin (0:1). Dobrze wyglądała również współpraca obrońcy z Nahuelem. A tak prezentują się statystyki Janasika z piątkowego starcia:

• 3 wybicia piłki
• 6 odbiorów piłki
• 94 kontakty z futbolówką
• 91% celności podań
• 1 strzał celny

Nieskuteczność w ofensywie.

Śląsk po raz drugi w tym roku kalendarzowym nie zdobył bramki i wykazał się dużą nieskutecznością. W starciu ze Stalą wrocławianie oddali 14 strzałów, z których pięć było celnych. Dodatkowo WKS miał przewagę w posiadaniu piłki (60%-40%). Ekipa z Wrocławia ewidentnie ma problem z wykańczaniem akcji i finalnym umieszczeniem piłki w siatce rywala. Przewagę Śląska pokazuje również statystyka oczekiwanych goli (xG), w której WKS osiągnął 1,43, a Stal 0,29.

Schodzenie Erika Exposito do rozegrania. 

Widoczny podczas meczu ze Stalą był brak Erika Exposito w polu karnym gości. Hiszpan często schodził do rozegrania i grał bardziej jako pomocnik niż napastnik. Kapitan WKS-u wtedy, kiedy w pole karne mielczan kierowane były idealnie skrojone pod niego dośrodkowania, znajdował się poza szesnastką drużyny Kamila Kieresia. Najlepszego strzelca Ekstraklasy brakowało pod bramką przyjezdnych, przez co do pojedynków główkowych z wysokimi stoperami z Mielca musiał wyskakiwać niższy od nich Patryk Klimala.  

"Heatmapa" @Erikexposito23 z całego sezonu wg @SofascoreINT.

Hiszpan nigdy nie był klasyczną "9" stojącą w polu karnym. Zawsze lubił cofać się po piłkę, dryblować, nawet rozgrywać.

Heatmapy po Pogoni i Stali pokazują, że Erik jest częściej wycofany niż wcześniej. pic.twitter.com/l5lZyjXf1X

— Krzysztof Banasik (@krzbanasik) February 17, 2024

Dwie porażki z rzędu. 

Do Wrocławia powoli wracają demony z przeszłości, kiedy to do bramki rywala nie wpadało nic, a nad stolicą Dolnego Śląska wisiał pech, na razie WKS w 2024 roku nie zdobył ani jednej bramki oraz nawet jednego punktu. Domena ekipy Jacka Magiery, czyli solidna defensywa, skuteczność i pragmatyzm zamienia się w bolączkę. A tak o porażce ze Stalą mówił Jacek Magiera:

- Zawsze się trudno gra, gdy przeciwnik wycofuje się w swoje pole karne i broni w ustawieniu 5-4-1. To normalna sytuacja. Nie ma miejsca, żeby wbiec za linię obrony. Zamykane są drogi, by zagrać przez środek. Próbowaliśmy grać szybciej, ale murawa też nie pomagała. Nie szukam usprawiedliwienia, bo Stal miała takie samo boisko. Sztuką było strzelić pierwszego gola i wybronić. A przecież stworzyliśmy sobie kilka sytuacji do strzelania gola, tylko zabrakło finalizacji

- powiedział trener WKS-u po meczu. 

A Wy, jak ocenianie to piątkowe spotkanie, czy dodalibyście jeszcze jakiś plus lub minus meczu? Zapraszamy do podzielenia się swoimi opiniami w komentarzach.