Wyróżniają się w rezerwach. Kogo z nich Magiera zabierze na obóz?

04.01.2024 (16:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2024/1/rezerwy_rafal_65955d8df359a.jpg

fot.: Rafał Sawicki

W trakcie zimowej przerwy przyglądamy się zawodnikom drugiego zespołu Śląska.  Którzy zasługują na wyróżnienie za rundę jesienną? Kto z nich pojedzie już za tydzień na obóz przygotowawczy do Chorwacji z pierwszą drużyną? 



 

Latem przed rozpoczęciem sezonu pisaliśmy o nowych twarzach w pierwszym zespole Śląska, które mogliśmy zobaczyć podczas pierwszego sparingu z Jaworzanką Jawor. W meczach kontrolnych kilku z nich dostało szansę gry w więcej niż jednym spotkaniu, a jesienią występowali w trzecioligowych rezerwach Trójkolorowych, chociaż zostali zgłoszeni również do rozgrywek Ekstraklasy. O kim mowa i jak wyglądała niedawno zakończona runda w ich wykonaniu? 

Bartosz Głogowski (bramkarz, rocznik 2005): 

  • Liczba meczów w rezerwach w tym sezonie: 9 (810 minut)
  • Liczba czystych kont:
  • W kadrze meczowej pierwszego zespołu: 1 raz

18-letni golkiper między słupki zespołu rezerw wszedł pod koniec zeszłego sezonu. Wystąpił wówczas w trzech ostatnich spotkaniach, a w jednym z nich zachował czyste konto. Po odejściu Józefa Burty i wypożyczeniu Oskara Mielcarza, został podstawowym bramkarzem drugiej drużyny Śląska Wrocław. W obecnych rozgrywkach otrzymał szansę treningów z pierwszym zespołem, a w listopadowym spotkaniu z ŁKS-em skorzystał na nieobecności Kacpra Trelowskiego i wskoczył do meczowej dwudziestki. W III lidze w tym sezonie wystąpił dziewięć razy i trzykrotnie zachował czyste konto. Każdy, kto miał przyjemność oglądać przy Oporowskiej spotkania z udziałem Śląska II Wrocław, na pewno zauważył jak stopniowo rozwija się młody zawodnik i z meczu na mecz jest coraz pewniejszą opcją w bramce Trójkolorowych.


Michał Wróblewski (lewy obrońca, rocznik 2007): 

  • Liczba meczów w rezerwach w tym sezonie: 5 (200 minut)
  • Liczba goli/asyst: 0/0 
  • W kadrze meczowej pierwszego zespołu: 4 razy 

16-latek to jedyny zawodnik z dzisiejszego zestawienia, który do rozgrywek Ekstraklasy został zgłoszony w trakcie, a nie przed sezonem. Młody talent AP Śląska po raz pierwszy na ławce rezerwowych usiadł na początku listopada w domowym spotkaniu z ŁKS-em, a oprócz tego meczu, w kadrze Wojskowych mogliśmy oglądać Wróblewskiego jeszcze trzy razy. Obrońca dostał za to szansę w dwóch sparingach (z GKS-em Jastrzębie i Chrobrym Głogów), a w drugim z nich zagrał pełne 90 minut. Co prawda, Wróblewski pośrednio był zamieszany w utratę przez Śląsk wszystkich trzech goli w meczu z Chrobrym, ale oskarżenie go o rażące błędy byłoby niesprawiedliwe. 

- Drużyna przyjęła mnie dobrze, jest pozytywnie. Czułem się doceniony, bardzo szczęśliwy. Fajnie jest zobaczyć mecz ekstraklasy z innej perspektywy

- powiedział nam lewy obrońca po przegranej z Chrobrym (2:3).

Wróblewski w seniorskiej piłce zadebiutował we wrześniu w wyjazdowym meczu rezerw WKS-u z Górnikiem II Zabrze. Więcej o młodzieżowcu przeczytacie w jego sylwetce, którą znajdziecie TUTAJ.


Krzysztof Kurowski (lewy obrońca, rocznik 2006): 

  • Liczba meczów w rezerwach w tym sezonie: 5 (437 minut)
  • Liczba goli/asyst: 0/0 
  • W kadrze meczowej pierwszego zespołu: 2 razy (7 minut przeciwko Stali Mielec)

Jako jedyny z zebranych w artykule piłkarzy zagrał w tym sezonie w Ekstraklasie. 17-latek wszedł na boisko pod koniec meczu w Mielcu, gdzie wrocławianie przegrali 1:3 ze Stalą. Dla obrońcy z rocznika 2005 był to oczywiście debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej i tym samym Kurowski stał się trzecim najmłodszym debiutantem w Ekstraklasie w barwach Śląska Wrocław

- Jeśli chodzi o cele na najbliższy sezon: jak najwięcej minut w pierwszej drużynie. Zapewne będę grał również w trzecioligowym Śląsku, ale chcę wykorzystywać wszystkie limity, jakie będą, również w III lidze. Poza tym jak najlepsza gra i rozwój

- powiedział nam młodszy z braci Kurowskich po meczu w Mielcu. 

Na trzecioligowych boiskach obrońca wystąpił tylko pięć razy, a powodem tak małej liczby spotkań jest kontuzja kolana, której Krzysztof Kurowski nabawił się we wrześniu. Podczas jednego z treningów jego kolano wygięło się nienaturalnie w zewnętrzną stronę po starciu z kolegą z drużyny. Zdiagnozowano pękniętą łękotkę i 17-latek do treningów będzie mógł wrócić dopiero na przełomie stycznia/lutego, dlatego najprawdopodobniej zabraknie go w kadrze Wojskowych na zgrupowanie w Chorwacji. 


Aleksander Wołczek (środkowy pomocnik, rocznik 2005): 

  • Liczba meczów w rezerwach w tym sezonie: 13 (652 minuty)
  • Liczba goli/asyst: 2/0 
  • W kadrze meczowej pierwszego zespołu: 0 razy 

Syn byłego gracza i trenera Śląska Wrocław musi poczekać jeszcze zarówno na debiut w Ekstraklasie i kadrze meczowej pierwszego zespołu. Natomiast środkowy pomocnik zakończony 2023 rok na pewno będzie wspominać bardzo dobrze. W kwietniu po raz pierwszy zagrał w rezerwach Trójkolorowych, na przełomie czerwca/lipca wystąpił w przedsezonowych sparingach pierwszej drużyny i został zgłoszony do Ekstraklasy, wtedy też przedłużył kontrakt z klubem do czerwca 2025 roku, a w sierpniu zdobył pierwszą bramkę w seniorskim futbolu.

- Aleksander Wołczek jesienią miał bardzo fajny moment i pokazał na co go stać

- stwierdził Michał Hetel, szkoleniowiec Śląska II Wrocław w rozmowie z klubową stroną. 

18-latek w drugim zespole WKS-u w tym sezonie siedmiokrotnie wychodził w podstawowym składzie, w tym w pięciu swoich ostatnich występach. Wiosną z pewnością możemy spodziewać się jeszcze większej liczby minut.


Miłosz Kurowski (ofensywny pomocnik, rocznik 2004): 

  • Liczba meczów w rezerwach w tym sezonie: 16 (1067 minut)
  • Liczba goli/asyst: 4/0 
  • W kadrze meczowej pierwszego zespołu: 1 raz 

Starszy z braci Kurowskich również został włączony w skład pierwszej drużyny wrocławian latem 2023 roku. W przedsezonowych sparingach zagrał w czterech meczach (225 minut) i trzykrotnie asystował przy golach kolegów, co było najlepszym wynikiem ze wszystkich piłkarzy WKS-u. 19-latek wystąpił również w dwóch spotkaniach kontrolnych rozgrywanych w październiku i listopadzie. Pomocnik w meczowej dwudziestce Śląska po raz pierwszy znalazł się na inaugurację sezonu w Kielcach i jak dotąd był to jego jedyny ślad w Ekstraklasie. 

W zespole rezerw jest jednym z czołowych zawodników ofensywnych. W szesnastu meczach, cztery razy wpisał się na listę strzelców i wciąż podtrzymuję formę z poprzedniego sezonu, w którym jeszcze na drugoligowych boiskach zdobył dziewięć punktów w klasyfikacji kanadyjskiej.


Jakub Lutostański (środkowy napastnik, rocznik 2004): 

  • Liczba meczów w rezerwach w tym sezonie: 15 (814 minut)
  • Liczba goli/asyst: 9/1
  • W kadrze meczowej pierwszego zespołu: 3 razy 

Lutostański to najskuteczniejszy piłkarz Śląska II Wrocław, który w obecnym sezonie rywalizuje o miejsce w składzie z Kacprem Zaborskim. Wkład 19-latka w wyniki zespołu jest naprawdę duży, a na potwierdzenie tej tezy, wystarczy zerknąć w raporty meczowe. W dwóch spotkaniach jego bramka przyczyniła się bezpośrednio do wygranej wrocławian (z LKS-em Goczałkowice Zdrój i Odrą Bytom Odrzański), w meczu z Górnikiem II Zabrze najpierw strzelił kontaktowego gola, a później asystował przy trafieniu na 2:2 (ostatecznie Śląsk II wygrał 3:2), a w rywalizacjach z Pniówkiem Pawłowice, Karkonoszami Jelenia Góra oraz Rekordem Bielsko-Biała to Lutostański jako pierwszy wpisał się na listę strzelców. 

Środkowy napastnik debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej ma już za sobą (jeszcze w barwach Jagiellonii Białystok), ale wciąż czeka na występ w oficjalnym spotkaniu pierwszej drużyny Śląska Wrocław. W trwającym sezonie wystąpił tylko dwa razy w sparingach (z GKS-em Jastrzębie i Chrobrym Głogów), a w trzech ostatnich kolejkach Ekstraklasy wskoczył do kadry meczowej Trójkolorowych. Czy wiosną zagra tylko w trzecioligowych rezerwach? O występ w Ekstraklasie łatwo nie będzie, bo po dołączeniu Patryka Klimali, Lutostański spadł na czwarte/piąte miejsce w hierarchii napastników (biorąc pod uwagę również Patryka Szwedzika). 

- Codziennie pracuje na to żeby dostawać szansę, jak najwięcej szans od trenera Jacka Magiery. Czuję że przy kolegach z drużyny i przy tym sztabie jestem coraz lepszym zawodnikiem, rozwijam się. Chcę to kontynuować, a moim celem na następną rundę jest po prostu bycie zdrowym i cierpliwym bo ostatni czas pokazał mi jak to jest ważne

powiedział nam w grudniu 19-letni snajper.

TRZECH MUSZKIETERÓW, KTÓRYCH NIE MOGŁO ZABRAKNĄĆ. CZY ZOSTANĄ ZGŁOSZENI WIOSNĄ DO EKSTRAKLASY?

Wśród piłkarzy drugiego zespołu Śląska są również tacy, którzy jesienią nie zostali zgłoszeni do rozgrywek ekstraklasy, ale w pierwszej części sezonu wyróżniali się na tle kolegów. Jednym z nich jest Jakub Jezierski, drugi najskuteczniejszy zawodnik w trzecioligowej drużynie (pięć goli). 19-latek jesienią wystąpił w osiemnastu spotkaniach, a czternaście z nich rozpoczynał w wyjściowym składzie. Wychowanek wrocławskiej akademii był jedną z ważniejszych postaci w rezerwach. Zwrócił na to uwagę również trener Michał Hetel, który w rozmowie z oficjalną stroną Śląska, chwalił środkowego pomocnika: 

- To subiektywne, ale ja widzę, że wielu chłopaków zrobiło krok do przodu. Jeśli muszę wymieniać, to wskazałbym Kubę Jezierskiego, który ustabilizował formę i w wielu meczach był naszą ważną postacią

Progres u Jezierskiego został zauważony również przez jeden z ekstraklasowych klubów, Koronę Kielce. W listopadzie młodzieżowiec został zaproszony na kilkudniowe testy sportowe. Zawodnik WKS-u zaproszenie przyjął i pomimo, że był z nich zadowolony, włodarze kieleckiego klubu nie zdecydowali się na chociażby wypożyczenie 19-latka. 

Innym zawodnikiem, którego postawa jesienią pasuje do dzisiejszego artykułu jest Mateusz Stawny. Postać znana we wrocławskim środowisku, ponieważ przygodę ze Śląskiem rozpoczął już w wieku pięciu lat. Urodzony w 2003 roku obrońca czeka na powrót do pierwszego zespołu, z którym już trenował, a nawet dwukrotnie zagrał w Ekstraklasie (102 minuty). W obecnym sezonie zagrał szesnaście razy i trzykrotnie trafił do siatki rywali. Stawny to niewątpliwie istotny element w defensywie Trójkolorowych, która jesienią w lidze straciła dwadzieścia bramek (mniej tylko cztery drużyny), a mówiąc o środkowym obrońcy nie można przejść obojętnie wobec chociażby meczu z Lechią Zielona Góra, w którym ustrzelił dublet. 

- Czy pójdę do pierwszej drużyny, to jest tylko i wyłącznie decyzja trenera Jacka Magiery. Jeśli tak będzie, to będę bardzo szczęśliwy. Nie liczę na to, ale dążę do tego, żeby tam być

- powiedział Mateusz Stawny w rozmowie z nami po jednym z ligowych spotkań.

Mówiąc, czy pisząc o środkowej linii obrony, nie można pominąć kompana Stawnego, czyli Huberta Muszyńskiego, kapitana rezerw. Jako jedynego z całego zestawienia nie możemy sklasyfikować jako młodego zawodnika (28 lat), ale posiada on duże doświadczenie w seniorskim futbolu (141 meczów w III lidze, 15 w II lidze). Ponadto w zakończonym 2023 roku (w marcu) został on zaproszony przez ówczesnego trenera pierwszego zespołu Śląska Ivana Djurdjevicia na treningi z pierwszym zespołem, a w sierpniu klub przedłużył z Muszyńskim umowę (do czerwca 2024). W obecnym sezonie defensor wystąpił w szesnastu spotkaniach i zdobył cztery bramki. 

- Co sprawiło, że zostałem w Śląsku? Na pewno chęć dalszego rozwoju i udowodnienia - głównie sobie - że nieprzypadkowo otrzymałem szansę w "jedynce" i będę walczyć, żeby tam wrócić

- powiedział zawodnik po podpisaniu nowego kontraktu ze Śląskiem. 

Już za ponad tydzień wrocławianie wyjadą na dwutygodniowy obóz przygotowawczy, podczas którego rozegrają cztery mecze kontrolne. Jak powiedział trener Jacek Magiera podczas przedświątecznego spotkania z dziennikarzami, w kadrze Śląska najprawdopodobniej znajdzie się dwóch/trzech zawodników ze statusem młodzieżowca z rezerw lub zespołu juniorów. Kto z wyżej zaprezentowanej dziewiątki ma Waszym zdaniem największe szanse na wyjazd do Chorwacji i Salzburga? 

 

ZOBACZ też: Kończące się umowy w Śląsku. Kto w lecie może odejść za darmo?

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.