REZERWY: Niedosyt po bardzo udanym sezonie (PODSUMOWANIE)

17.06.2024 (16:38) | Adam Mokrzycki
uploads/images/2024/5/wroclaw_665561d6bcac8.jpg

fot.: Rafał Sawicki

Nieco ponad tydzień temu rezerwy Śląska Wrocław zakończyły zmagania w rozgrywkach III ligi, grupy III. Wrocławianie do samego końca walczyli o zajęcie pierwszego miejsca i tym samym powrót po rocznej przerwie na szczebel centralny, czyli do II ligi. Tego osiągnięcia byli bardzo blisko, ale ostatecznie pomimo bardzo udanego sezonu musieli obejść się smakiem. Zapraszam do podsumowania ostatnich 10 miesięcy w wykonaniu Trójkolorowych.



 

Sezon 2022/23 nie był udany dla drugiego zespołu Śląska. Rezerwowa ekipa Trójkolorowych skończyła na ostatnim miejscu w II lidze z dorobkiem 31 punktów i w rezultacie pożegnała się z występami na szczeblu centralnym. Zespół po Krzysztofie Wołczku przejął Michał Hetel i trzeba przyznać, że były szef skautingu klubu ze stolicy Dolnego Śląska spisał się nienagannie na nowym stanowisku.

DWIE WSPANIAŁE SERIE

Miniona niedawno kampania również nie rozpoczęła się po myśli wrocławian. W pierwszych trzech meczach osiągnęli oni wszystkie możliwe rezultaty. Zaczęli od pechowego remisu w Bielsko-Białej z Rekordem 2:2, zwycięstwa przy ul. Oporowskiej 62 z Cariną Gubin 2:1 i porażce w derbach Wrocławia ze Ślęzą na Kłokoczycach 0:2.

Później jednak przyszła wspaniała seria sześciu zwycięstw z rzędu. Zbiegła się ona w czasie z passą siedmiu kolejnych wygranych pierwszej drużyny, która stanowi obecnie klubowy rekord. Następnie znów przyszła zadyszka w postaci trzech meczów bez zwycięstwa (pechowe remisy z Gwarkiem Tarnowskie Góry 2:2 i Górnikiem Polkowice 3:3 oraz porażka z MKS-em Kluczbork 1:3).

Po porażce z drużyną z Kluczborka (ekipa z województwa opolskiego jako jedyna dwukrotnie znalazła patent na podopiecznych Hetela) rozpoczęła się fantastyczna seria meczów bez porażki Wojskowych. Trwała ona aż od 22 października 2023 roku do 11 maja 2024 roku i wyniosła 16 spotkań. Wrocławianie ponownie doznali smaku porażki dopiero w rewanżowym starciu z klubem z Kluczborka.

WIOSENNA ZADYSZKA

W trakcie tych prawie siedmiu miesięcy rezerwy WKS-u wygrały w ostatnim meczu rozgrywanym w 2023 roku. Do Wrocławia przyjechał Rekord, który odniósł pierwszą porażkę w delegacji. Te trzy punkty zdobyte przez ekipę Wojskowych miały kluczowy wpływ na układ tabeli. Ekipa z Bielska-Białej mogłaby powiększyć przewagę nad drugim Śląskiem II do 10 punktów, ale ta stopniała do czterech oczek przed rozpoczęciem wiosennych zmagań.

Wojskowi rozpoczęli rundę wiosenną od zdobycia siedmiu oczek w trzech meczach. Taki dorobek dzięki potknięciom Rekordu pozwolił objąć fotel lidera. Następnie obie drużyny bardzo często gubiły punkty i wymieniały się na pozycji lidera. W pewnym momencie do walki o awans włączył się trzeci kandydat MKS Kluczbork, ale bardzo szybko wypadł z wyścigu. 

Na wiosenną zadyszkę wrocławian wpłynęła absencja najlepszego strzelca Jakuba Lutostańskiego. W tym czasie zielono-biało-czerwoni zdobyli zaledwie dwa oczka w trzech pojedynkach.

Kluczową kwestią dla układu tabeli i która ostatecznie zadecydowała o awansie było przyznanie walkoweru dla ekipy z Bielska-Białej w zremisowanym wcześniej starciu z Wartą Gorzów Wielkopolski 2:2. Powodem takiej decyzji była nadmiarowa liczba graczy spoza Unii Europejskiej w ekipie z Gorzowa Wielkopolskiego. Po korekcie punktów Rekord wysunął się na dwupunktowe prowadzenie, którego już nie oddał do końca sezonu.

Śląsk II zgromadził na swoim koncie aż 73 oczka. Na taki rezultat przełożyło się 21 zwycięstw, 10 remisów i zaledwie trzy porażki. Oprócz najrzadziej pokonanej ekipy, podopieczni Michała Hetela mogą pochwalić się również najszczelniejszą obroną (zaledwie 32 stracone bramki w 34 meczach).

PROMOCJA ZAWODNIKÓW

Do jednych z zadań klubowych rezerw należy ogrywanie piłkarzy w seniorskiej piłce i dostarczanie ich do pierwszego zespołu. Szefostwo wicemistrza Polski może być bardzo zadowolone z efektów wykonanych w ramach tego zadania. Przede wszystkim Jehor Macenko, który jeszcze niedawno nie miał miejsca w rezerwach prowadzonych przez Wołczka, dobrą grą pod wodzą Hetela zapracował sobie na awans do "jedynki". Do pierwszej drużyny wszedł razem z framugą drzwi i z miejsca stał się ulubieńcem kibiców, którzy nie wyobrażają sobie, aby Ukrainiec w najbliższej przyszłości miałby opuścić Wrocław.

Drugim zawodnikiem, który dzięki ciężkiej pracy i dobrymi rezultatami w drugim zespole wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie jest Jakub Jezierski. Syn byłego uznanego piłkarza WKS-u Remigiusza Jezierskiego wystąpił w siedmiu ekstraklasowych spotkaniach, w których zaliczył piekielnie ważną asystę przy zwycięskim trafieniu Piotra Samca-Talara w wyjazdowym starciu z ŁKS-em Łódź oraz był bliski zdobycia bramki (słupek po uderzeniu z dystansu w starciu Radomiakiem Radom wygranym 2:0).

Ponadto Lutostańskiemu zdarzyło się znajdować w kadrze pierwszego zespołu, ale 19-latek debiutu jeszcze nie zaliczył. Po odejściu Erika Exposito i słabej dyspozycji wiosną Patryka Klimali jego notowania na pewno wzrosną. W końcu 19-latek był motorem napędowym swojego zespołu i ubiegłym sezonie strzelił 19 goli, co przełożyło się na trzeci najlepszy dorobek na boiskach III ligi, gr. III.

ZOBACZ też: Śląsk Wrocław wraca do treningów. Co czeka drużynę w najbliższym miesiącu?

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.